UFC

Jorge Masvidal wraca na UFC 287! Pojedynek na szczycie wagi półśredniej!

Największa federacja MMA na świecie nie zatrzymała się jedynie na ogłoszeniu rewanżu Israela Adesanyi z Alexem Pereirą! Dana White zdradził też kolejną hitową walkę, która będzie miała miejsce na UFC 287.

Najbliższe miesiące zapowiadają się naprawdę ekscytująco, patrząc na rozpiski UFC! Już w lutym w Australii dojdzie do superfightu o pas wagi lekkiej. Broniący go Islam Makhachev zmierzy się z mierzącym w tytuł double champa Alexandrem Volkanovskim. Już miesiąc później poznamy z kolei nowego mistrza królewskiej kategorii wagowej.

Francis Ngannou nie dogadał się z federacją w sprawie nowej umowy, przez co został pozbawiony tytułu. O ten na marcowej gali UFC 285 zmierzą się Jon Jones oraz jeden z najlepszych ciężkich na świecie – Ciryl Gane. Dla Amerykanina będzie to powrót po 3-letniej przerwie do startów i debiut w dywizji do 265 funtów.

Kolejna hitowa walka na UFC 287!

Największa federacja MMA na świecie przekazała wczoraj, że Alex Pereira w pierwszej obronie pasa wagi średniej spotka się na kwietniowym UFC 287 z ostatnim mistrzem – Israelem Adesanyą. Fighterzy spotkali się na UFC 281, gdzie Nigeryjczyk prowadził po 20. minutach na kartach punktowych. Brazylijczyk postawił wszystko na jedną kartę i udało mu się skończyć rywala przed czasem. Wcześniej też dwukrotnie wygrywał z „The ;ast Stylebenderem” w kickboxingu.

Sprawdź!  Transmisja UFC 272: Covington vs Masvidal. Gdzie oglądać UFC 272? Stream online, transmisja na żywo

To jednak nie wszystko! Dana White przekazał do wiadomości, że tego samego wieczoru do oktagonu wróci Jorge Masvidal. Popularny „Gamebred” nie ma ostatnio najlepszej passy, mając na koncie 3 porażki z rzędu. Posiadacz pasa Baddest Motherfucker wciąż jest jednak jedną z większych gwiazd organizacji.

Na UFC 287 rywalem Masvidala będzie były pretendent do pasa wagi półśredniej – Gilbert Burns. Brazylijczyk chciał się spotkać z „Gamebredem” na UFC 283 w Rio de Janeiro, jednak styczniowa data nie odpowiadała Amerykaninowi. Teraz nic nie stoi na przeszkodzie, a wygrany na pewno swoją uwagę skieruje na mistrza dywizji do 170. funtów.

Jakub Hryniewicz

Wielki fan Arsenalu i UFC, dla którego gotów jest zarwać każdą noc. Lubię merytoryczną dyskusję, dobrą kuchnię i długie spacery. Najbardziej jednak kawę, która wiernie towarzyszy przy stukaniu w klawiaturę.

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna jest chroniona przez reCAPTCHA i Google Politykę Prywatności oraz obowiązują Warunki Korzystania z Usługi.