FAME MMA

Murański wyszedł ze szpitala: „Pierwsze rokowania były bardzo niepokojące. Mogło dojść do trwałego uszkodzenia”

Mateusz Murański wyszedł już ze szpitala i podsumował wszystko, co wydarzyło się od jego ostatniego pojedynku na High League 5.

„Muran” ma za sobą starcie z Pawłem Bombą. Mimo że wszedł do klatki jako wielki faworyt, to w walce dominował jego rywal. Lowkicki „Scarface’a” okazały się zbyt mocne i po kolejnych kopnięciach Murański padał na deski. Nikt jednak nie mógł spodziewać się tego, że pojedynek zostanie przerwany przez dyskwalifikację.

Starcie toczyło się na zasadach K-1, a bezradny „Muran” zaczął obalać swojego przeciwnika. Po kolejnych sprowadzeniach do parteru arbiter postanowił zakończyć walkę.

Murański po wyjściu ze szpitala

Murański po walce trafił do szpitala i wyjaśnił, że jego zachowanie w klatce miało być spowodowane kopnięciem w krocze. Doznał bowiem urazu, przez który miał tracić świadomość tego, co dzieje się dookoła.

Po kilku dniach wyszedł ze szpitala, a na swoich social mediach zamieścił wpis, w którym wszystko wyjaśnił:

Witam wszystkich i tych, którzy podczas @highleague_official 5 mi kibicowali, ale i moich hejterów, jak też tych, którzy moją dyskwalifikacją poczuli się zawiedzeni lub zniesmaczeni.

Pojawiło się wiele teorii spiskowych na temat walki i moich fauli, które doprowadziły do dyskwalifikacji. Po kopnięciu od Pawła Bomby, które wyszło, centralnie w moją strefę kroku już nie byłem sobą. Nie czułem nóg i czułem się sparaliżowany od pasa w dół. Po tym kopnięciu rozsypał się mój plan na walkę.

Czułem bezradność, stopniową utratę świadomości i orientacji gdzie jestem, co tam robię, w jakiej formule się bijemy. Wiedziałem tylko jedno, że muszę za wszelką cenę wygrać walkę. To spowodowało, że zacząłem obalać, chcąc podświadomie „udusić” przeciwnika.

– Za to wszystko Was Wszystkich bardzo przepraszam. Jestem już po pobycie w szpitalu i po kompleksowej diagnostyce. Pierwsze rokowania były bardzo niepokojące, bo mogło dojść do trwałego uszkodzenia cewki moczowej. Na szczęście wszystko będzie dobrze, czeka mnie farmakoterapia i muszę jeszcze przez 3 tygodnie odpoczywać i zapomnieć o treningach. Żeby być precyzyjnym: było to krwawienie z uszkodzonej w wyniku kopnięcia cewki moczowej, a nie z jądra.

Jeszcze raz przepraszam kibiców i HIGH League. Ps. Nie martwcie się powrót do klatki czeka mnie w pierwszej połowie przyszłego roku.

Źródło: Instagram

Sprawdź!  Fabijański odrzucił ofertę walki na PGE Narodowym! Zdradził nazwisko rywala na FAME 22

Bartosz

Od lat prawdziwy fan piłki nożnej. Od 11 roku życia trenuję boks, który jest moim hobby. W wolnym czasie podróżuje. Ulubiony kierunek? Włochy i Francja, ale przede wszystkim uwielbiam wspinaczkę górską i polskie Tatry.

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna jest chroniona przez reCAPTCHA i Google Politykę Prywatności oraz obowiązują Warunki Korzystania z Usługi.