MMA

Murański był dwukrotnie liczony, ale po porażce zapewnia: „Nie dostałem żadnego mocnego ciosu. Mogło się wydawać, że dostałem, ale…”

Za nami gala MMA Attack 4, podczas której do klatki powrócił Mateusz Murański. Stanął on przed dużym wyzwaniem i zmierzył się z Vaso Bakoceviciem.

Dużym faworytem tego zestawienia nie bez powodu był zawodnik z Czarnogóry. Młody „Muran” ma na swoim koncie dopiero osiem walk freakowych. Odniósł cztery porażki i czterokrotnie wygrywał z innymi freakami. Natomiast „Psycho” jest bardzo doświadczony i stoczył ponad 60 pojedynków w różnych formułach.

Tym razem starcie odbyło się na zasadach boksu i trwało 3 rundy po 3 minuty. Bakocević skutecznie zrealizował plan i w pierwszej odsłonie dał się wystrzelać Murańskiemu, a w kolejnych dwóch rundach dominował. Trafiał znacznie częściej i bez problemów unikał obszernych ciosów rywala.

Murański po porażce z „Psycho”

Murański w drugiej odsłonie został naruszony i po uderzeniach rywala odwrócił się do niego plecami, próbując uciec przed ciosami. Dwukrotnie w trakcie walki był liczony, jednak przetrwał i przegrał przez decyzję sędziów.

W wywiadzie dla TVreklama zapewnia, że nie dostał żadnego mocnego ciosu poza uderzeniami na korpus. W trakcie walki widzieliśmy jednak, że przyjmował uderzenia na głowę, przez które pod koniec drugiej rundy miał kłopoty.

Sprawdź!  W polskim MMA tego jeszcze nie było! Walka 1 vs 3 na gali Elite Fighters!

– Poczułem tylko na wątrobę, co miałem liczenie. Nie dostałem żadnego mocnego ciosu, tam mogło się wydawać, że dostałem, ale nie, broń Boże. Tym bardziej że ja mam takie coś, że jak dostaję, to się nakręcam. Tylko tutaj nie miałem prawa się nakręcić, bo to nie są freaki, to nie jest jakiś tam freak fighter, że dostajesz i idziesz na wymianę.

– Tutaj miałem dostać i jak mur stać. No to tak było, stałem twardo. Natomiast bardzo ciężko mi było wchodzić w akcje typu prawy-prawy-lewy, bo cały czas schodził. Jest niski i było mu dużo łatwiej.

Źródło: YouTube

Bartosz

Od lat prawdziwy fan piłki nożnej. Od 11 roku życia trenuję boks, który jest moim hobby. W wolnym czasie podróżuje. Ulubiony kierunek? Włochy i Francja, ale przede wszystkim uwielbiam wspinaczkę górską i polskie Tatry.

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna jest chroniona przez reCAPTCHA i Google Politykę Prywatności oraz obowiązują Warunki Korzystania z Usługi.