KSW

Mistrz wagi ciężkiej odpowiada na krytykę szefa KSW! „Jestem pewny, że pobiłem rekord pod względem…”

Phil De Fries to aktualny mistrz KSW, który całkowicie zdominował kategorię ciężką. Wielu kibicom jednak nie do końca podoba się styl, w jakim walczy Brytyjczyk.

Były zawodnik UFC oraz Bellatora trafił do KSW w 2018 roku i już w debiucie zdobył mistrzowski tytuł. Od tamtego czasu obronił pas 6 razy i w polskiej organizacji nie poniósł żadnej porażki. W 7 zwycięskich walkach aż 5 razy wygrywał przed czasem.

W rozmowie z myMMApl szef KSW stwierdził, że pojedynki Brytyjczyka są nudne. Fighter wykorzystuje swoją przewagę warunków fizycznych i jest w stanie punktować w parterze przez całe pięć rund.

Niektóre pojedynki kończą się przed czasem, jak ostatnia walka z Darko Stosiciem, któremu zabrakło tlenu czy pojedynek z Narkunem, gdy Polak uwięziony pod De Friesem nie był w stanie bronić się przed ciosami. Mimo że nie zadawały one większych obrażeń, to sędzia przerwał starcie, gdyż znacznie lżejszy „Żyrafa” po prostu nie mógł nic zrobić.

– Po prostu dał nudną walkę. I drugi raz z rzędu dał nudną walkę i to mnie po prostu nie cieszy jako współwłaściciela Federacji, że jest mistrz królewskiej kategorii wagowej i te walki są po prostu nudne. Niech one będą krótsze, ale dynamiczne. Miał przewagę w każdej możliwej płaszczyźnie i po prostu nie wykorzystał.

– Szacunek dla Darko, który tyle wytrwał pod taką ilością kilogramów. Tak naprawdę zabrakło mu tlenu, a nie umiejętności, charakteru. Później rzeczywiście długo dochodził do siebie. Po to się robi walki, żeby były ciekawe. W przeciwieństwie właśnie do wspomnianego De Friesa, który… No, będzie musiał popracować nad sobą.

Phil de Fries odpowiada szefowi KSW

Na te słowa Brytyjczyk odpowiedział za pośrednictwem swojego Instagrama. Zapewnił, że poprawi się, gdyż chce dawać kibicom emocjonujące walki. Sam jednak jest świadomy, że np. starcie z Lusiem Henrique było po prostu nieciekawe.

Sprawdź!  Problemy Krzysztofa Głowackiego po debiucie w KSW! "Dostałem palcem w oko i to głęboko. Okazało się, że..."

– Spotkałem się z krytyką, że moja ostatnia walka nie dorównała standardom rozrywki. W tej walce wygrałem kilka rund 10-8, skończyłem przed czasem i jestem pewny, że pobiłem rekord pod względem uderzeń w kategorii ciężkiej na dystansie trzech lub pięciu rund, zawsze szukając skończenia. Jeśli dla kibiców walka nie była wystarczająco dobra, przepraszam, gdyż zawsze chcę dostarczać emocje. Nie wiem, co mogłem więcej zrobić. Poprawię się, bo zawsze mam taką mentalność. Ale moja walka z Henriqe była gówniana.

Źródło: Instagram/YouTube

Bartosz

Od lat prawdziwy fan piłki nożnej. Od 11 roku życia trenuję boks, który jest moim hobby. W wolnym czasie podróżuje. Ulubiony kierunek? Włochy i Francja, ale przede wszystkim uwielbiam wspinaczkę górską i polskie Tatry.

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna jest chroniona przez reCAPTCHA i Google Politykę Prywatności oraz obowiązują Warunki Korzystania z Usługi.