UFC

Mateusz Gamrot wyjaśnia wyzwanie Rafaela Fizieva: „Nie trzeba być wróżbitą”

Mateusz Gamrot szybko dochodzi do siebie po zabiegu oczu, jaki przeszedł w ubiegłym tygodniu. Jeszcze w tym roku polski lekki stoczy kolejną walkę w UFC, a najbardziej prawdopodobnym rywalem wydaje się być Rafael Fiziev.

Mateusz Gamrot przeszedł w ubiegłym tygodniu zabieg, dzięki któremu znacząco poprawi swój wzrok. Były podwójny mistrz KSW nie będzie już musiał nosić okularów w życiu codziennym, a w oktagonie może się to przełożyć na dużo większą celność. Jak będzie naprawdę, okaże się w niedalekiej przyszłości.

„Gamer” zapowiedział bowiem przed kilkoma dniami, iż planuje wrócić do startów pod koniec bieżącego roku. Na swoich social mediach podczas transmisji na żywo zdradził, że celuje w pojedynek z Rafaelem Fizievem.

– Rozmawiałem z moim menadżerem i prawdopodobnie będzie celowanie w kogoś wyżej nade mną w rankingu, czyli pozostaje Top 5, Top 6. Najbardziej prawdopodobnym rozwiązaniem jest Rafael Fiziev, więc jak będzie taka propozycja, pomimo że się znamy, w sumie już bardzo długo, zna go też Borys, to będzie trzeba zawalczyć.

Gamrot o wyborze rywala: „Kolejka chętnych jest krótka”

W programie Oktagon Live Gamrot został poproszony przez Macieja Turskiego i Patryka Prokulskiego o doprecyzowanie planów na ten rok.

Sprawdź!  Błachowicz vs. Prochazka? Janek nie składa broni! "Któregoś dnia..."

Rzuciłem hasło, że chcę pod koniec roku wrócić. Jak padnie propozycja na wrzesień, to podejrzewam, że też zdążę się przygotować. Mamy końcówkę maja, teraz będzie czerwiec, a myślę, że w czerwcu będę już na pełnych obrotach. Mamy więc czerwiec, lipiec, sierpień… Do września się zdążę przygotować.

Mateusz przypomniał też, jak mniej-więcej wygląda kalendarz. Nie chce toczyć pojedynków w Abu Zabi (październik), a pod koniec roku planowana jest też gala z main eventem McGregor vs Chandler. „Gamer” nie ukrywa też, że bardziej ciekawi go walka wieczoru na jakiejś mniejszej gali.

Co zaś tyczy się wyboru przeciwnika, zawodnik American Top Team powtórzył się, że obecnie najbardziej prawdopodobnym scenariuszem jest starcie z Fizievem, który niedawno przegrał z Justin Gaethje. Pojedynek z przegranym zestawienia Dariush vs Oliveira raczej nie wchodzi w rachubę.

– Patrząc na to, że Oliveira jest byłym mistrzem, który zakręcił się koło pasa, to nie wiem, czy będą chcieli mnie z nim zestawić. Najbardziej realną opcją jest Fiziev. Jest też przede mną, więc gdzieś tam mentalnie na niego się nastawiam.

– Nie jest jednak tak, że chcę go, że wywołuję go do tablicy. Moim życzeniem jest po prostu dostać gościa nade mną z rankingu. Kto to będzie? Bez różnicy, ale kolejka chętnych jest krótka, więc nie trzeba być wróżbitą, żeby wycelować tam przeciwnika.

Jakub Hryniewicz

Wielki fan Arsenalu i UFC, dla którego gotów jest zarwać każdą noc. Lubię merytoryczną dyskusję, dobrą kuchnię i długie spacery. Najbardziej jednak kawę, która wiernie towarzyszy przy stukaniu w klawiaturę.

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna jest chroniona przez reCAPTCHA i Google Politykę Prywatności oraz obowiązują Warunki Korzystania z Usługi.