UFC

Mateusz Gamrot o ostatniej ofercie KSW: „Dostałem dużo większą niż w UFC. Podwoili, czy nawet potroili, ale…”

Mateusz Gamrot w ostatnim wywiadzie został zapytany o kwestie finansowe w UFC i KSW. Zdradził również, w co inwestuje zarobione pieniądze.

Przed najlepszym polskim zawodnikiem kategorii lekkiej czwarty pojedynek w organizacji UFC. Gamer ma aktualnie na swoim koncie porażkę i dwa zwycięstwa przed czasem. Za każdą z walk zdobył również bonus w łącznej kwocie 150 tysięcy dolarów.

Gamrot w podcaście „Leśnodorski i Żurnalista w trójkącie towarzyskim” został zapytany o pieniądze za ostatnią walkę w KSW i debiut w UFC. Zawodnik zdradził, że polska organizacja, aby zatrzymać go u siebie, złożyła mu naprawdę dobrą ofertę.

Tyle, ile dostałem za ostatnią walkę w KSW, to tyle samo, podobnie dostałem za pierwszą walkę w UFC. Ale w momencie, gdy kontrakt z KSW mi się skończył, to dostałem taką ofertę z KSW… Dużo większą niż na początek w UFC. Podwoili to wtedy, czy nawet potroili.

W amerykańskim gigancie ogromną różnicę robią jednak bonusy, które dotychczas Gamrot zgarniał w każdym pojedynku z Guramem Kutateladze, Scottem Holtzmanem i Jeremym Stephensem.

Ale w UFC postać rzeczy zmieniają bonusy. Masz normalną wypłatę i za chwile wpada ci $50 tys. dodatkowo i nagle, wiesz, masz do tego drugą wypłatę. To wszystko zmienia.

Fighter został również zapytany o to, czy inwestuje zarobione pieniądze. Zawodnik zdradził, że inwestuje je w samego siebie, zwłaszcza że teraz do pojedynków przygotowuje się w klubie American Top Team, co jest bardzo kosztowne.

Sprawdź!  UFC 288: Karta walk, kto walczy? Godziny transmisji UFC 288

Inwestuję w siebie. Gdybym miał firmę transportową, to dokupowałbym tiry. Ja inwestuję w siebie, czyli takim moim tirem jest wyjazd do Stanów Zjednoczonych, aby potrenować dwa miesiące w American Top Team.

– Chata, żarcie, treningi. To wszystko naprawdę kosztuje, a to są Stany Zjednoczone, więc wszystko razy 4. Dobrej jakości standard życia w Polsce razy cztery w Stanach.

– Na razie mam jakieś tam małe rzeczy, które staram się mądrze robić, bo był taki czasu, że wje*ałem hajs jak, ku*wa, głupek i to jest moja lekcja życiowa, doświadczenie. Nie szastam teraz hajsem. Trzymam generalnie, ale na takiej zasadzie, że, o, wyjadę w tym roku do Stanów jeszcze, to może uda mi się zabrać całą rodzinę. Dwójka dzieci, żona i polecimy. A to jest naprawdę duży koszt. Chata, mieszkanie, auto.

– Jak będzie hajs, to zawsze znajdzie się coś w życiu, że będzie moment: „ty, potrzebujemy tyle, jest dobra inwestycja, lecimy”. Proszę!

Źródło: Spotify

Sprawdź!  Khamzat Chimaev chce walczyć z Leonem Edwardsem! "Kiedyś chciałem z nim sparować, ale uciekł."

Bartosz

Od lat prawdziwy fan piłki nożnej. Od 11 roku życia trenuję boks, który jest moim hobby. W wolnym czasie podróżuje. Ulubiony kierunek? Włochy i Francja, ale przede wszystkim uwielbiam wspinaczkę górską i polskie Tatry.

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna jest chroniona przez reCAPTCHA i Google Politykę Prywatności oraz obowiązują Warunki Korzystania z Usługi.