UFC

Mateusz Gamrot i inni Polacy w walkach wieczoru gal UFC. Kto walczył i z jakim skutkiem?

Czym innym jest wywalczyć sobie kontrakt w UFC, a czym innym stoczenie walki wieczoru w największej federacji MMA. Dotychczas ta sztuka nie udała się zbyt wielu polskim fighterom, a warto zauważyć, że swego czasu reprezentantów znad Wisły trochę było. Kto z Polaków wystąpił w walkach wieczoru gal UFC? Kto z Polaków ma ich najwięcej na koncie? Sprawdźcie kto oprócz Mateusza Gamrota zamykał gale w największej federacji MMA!

Gdzie oglądać transmisję On-line UFC?

Marcin Tybura – 1 walka wieczoru

  • Ilość potrzebnych walk: 5
  • Od debiutu do walki wieczoru: 587 dni
  • Bilans: 0-1

Jeden z najlepszych polskich ciężkich, Marcin Tybura, swój pierwszy i jak do tej pory jedyny main event zaliczył już w 5. walce w UFC. Popularny „Tybur” przegrał jednogłośną decyzją w debiucie z Timem Johnsonem, ale trzej kolejni rywale nie mieli z nim szans.

Po zwycięstwie jednogłośną decyzją nad Andreiem Arlovskim, 32-letni wówczas Tybura otrzymał wielką szansę w walce z byłym championem wagi ciężkiej, Fabricio Werdumem. Brazylijczyk mimo 40 lat na karku zdominował Tyburę na przestrzeni 5. rund, według dwóch arbitrów stosunkiem punktowym 50-45.

Sprawdź!  Problemy Henry'ego Cejudo? "Triple C" bliski powrotu do oktagonu! "Zrobi dosłownie wszystko, ma na koncie..."

Tybura po gorszej serii w końcu zaczął odnosić seryjnie wygrane, pokonując 5. oponentów z rzędu. Niestety został powstrzymany przez Alexandra Volkova na UFC 267, a kolejny pojedynek stoczy na UFC 278.

Joanna Jędrzejczyk – 3 walki wieczoru

  • Ilość potrzebnych walk: 4
  • Od debiutu do walki wieczoru: 329 dni
  • Bilans: 3-0

Królowa słomkowych, która niedawno zakończyła karierę, zdaje się nie mieć bardzo okazałego dorobku, jeśli chodzi o walki wieczoru UFC. Spośród wszystkich polskich reprezentantów „JJ” udało się najszybciej osiągnąć status main eventerki, choć trochę było w tym przypadku.

Joanna Jędrzejczyk i Jessica Penne uratowały kartę walk UFC Fight Night w Hamburgu, co było też pierwszą obroną pasa przez Polkę. Kolejnym starciem wieczoru była finałowa gala The Ultimate Fighter, gdzie „JJ” spotkała się z Claudią Gadelhą. Na kolejny main event Jędrzejczyk musiała czekać aż 3 lata.

Najprostszym powodem, dla którego Królowa Słomkowych zaliczyła tak mało walk wieczoru jest to, iż panowanie z pasem „JJ” przypadło na okres rozkwitu dwóch największych gwiazd MMA: Conora McGregora oraz Rondy Rousey. Z takimi nazwiskami ciężko było konkurować w kwestii popularności.

Sprawdź!  Mateusz Gamrot wyjaśnia swój wpis na Twitterze: "Po prostu mnie naszło i mówię..."

Jan Błachowicz – 6 walk wieczoru

  • Ilość potrzebnych walk: 11
  • Od debiutu do walki wieczoru: 1603 dni
  • Bilans: 4-2

Historię Jana Błachowicza zna już w zasadzie każdy. Rekord 2-4 w pierwszych sześciu pojedynkach dla UFC, zagrożenie zwolnieniem i seria kapitalnych zwycięstw. Pierwszy main event „Cieszyńskiego Księcia” był jednak nieudany – Polak przegrał przez TKO w 3. rundzie z późniejszym pretendentem do pasa, Thiago Santosem.

Błachowicz wrócił po tym silniejszy. Po KO na Rocholdzie przyszły dwie walki wieczoru z rzędu: z Jacare Souzą (wygrana przez niejednogłośną decyzję) i Coreyem Andersonem (nokaut w 1. rundzie). Starcie o zawakowany pas mistrzowski wagi półciężkiej było co-main eventem, ale po tym przyszły 3 kolejne, z czego 2. przypadły na gale Pay-Per-View. W ostatniej walce wieczoru Jan Błachowicz wygrał przez TKO po kontuzji Aleksandara Rakicia.

Mateusz Gamrot – pierwsza walka wieczoru na FC Vegas 57

  • Ilość potrzebnych walk: 4
  • Od debiutu do walki wieczoru: 616 dni
  • Bilans: 1-0

Wreszcie przyszedł czas na Mateusza Gamrota. Były mistrz KSW potrzebował blisko miesiąc więcej od Marcina Tybury, ale warto zaznaczyć, że „Gamer” mierzy się w najtrudniejszej kategorii wagowej w federacji. Niestety, ale we wszystkim nie pomogła kontrowersyjna porażka w debiucie z Guramem Kutateladze.

Sprawdź!  Błachowicz powraca do oktagonu! Zabrał głos przed hitową walką: "Wierzę, że będę silniejszy i go przełamię"

Niemniej Gamrot udowodnił, że jak najbardziej zasłużył na pozycję main eventera. Mateusz skończył przez nokaut Scotta Holtzmana, poddał weterana Jeremy’ego Stephensa i wreszcie przez TKO odprawił Diego Ferrierę. Na UFC Vegas 57 przeciwnikiem Polaka był młody i niezwykle niebezpieczny Arman Tsarukyan. Stawka była jednak niemała – mówiło się, że wygrany awansuje nawet do TOP 5 dywizji lekkiej!

Ormianin szybko zaczął dominować w pojedynku. Potężne kopnięcia szły na nogę i tułów Polaka, który próbował odpowiadać prostymi. Po pierwszych 10. minutach Gamrota zaczął gonić czas i Kudowianin zareagował najlepiej, jak mógł. Ruszył z zapasami, zdołał obalić Tsarukyana łącznie 6 razy. Trzymając go w klinczu był aktywny, trafiał głównie kolanami w uda przeciwnika. Sytuacja wyglądała tak praktycznie do ostatniej syreny. Mateusz Gamrot wygrał jednogłośną decyzją sędziów z niezwykle trudnym oponentem!

Kto waszym zdaniem dołączy do wyżej wymienionych Polaków? Czy zobaczymy jeszcze polskiego mistrza lub mistrzynię w UFC?

Jakub Hryniewicz

Wielki fan Arsenalu i UFC, dla którego gotów jest zarwać każdą noc. Lubię merytoryczną dyskusję, dobrą kuchnię i długie spacery. Najbardziej jednak kawę, która wiernie towarzyszy przy stukaniu w klawiaturę.

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna jest chroniona przez reCAPTCHA i Google Politykę Prywatności oraz obowiązują Warunki Korzystania z Usługi.