Marcin Najman mimo podpisanego kontraktu nie zawalczy z Jackiem Murańskim: „Jest w życiu jedna zasada dotycząca wszystkich ludzi honoru…”

Niestety nie zobaczymy jednego z najbardziej wyczekiwanych pojedynków na polskiej scenie freak fightowej. Marcin Najman mimo podpisania umowy wycofał się z walki z Jackiem Murańskim.

Organizacja Elite Fighters 29 października oficjalnie potwierdziła, że na kolejnej gali dojdzie do pojedynku Najman vs Murański. Starcie miało odbyć się bez limitu czasowego i na gołe pięści.

Przed Tobą najbardziej oczekiwana i kontrowersyjna walka w historii freak fightów – debiut Jacka Murańskiego oraz kolejny powrót Marcina Najmana w nieoczywistej formule Last Man Standing, czyli walce na gołe pięści bez limitu czasowego. Typowe „tego się nikt nie spodziewał” tutaj nie wystarczy – zapowiadała organizacja.

W wywiadzie dla mma.pl Najman wyjaśnił, że agencja jego żony podpisała kontrakt w jego imieniu. „El Testosteron” twierdzi, że walki na gołe pięści są w Polsce nielegalne i niezgodne z prawem, w związku z czym umowa nie jest ważna.

Najman nie ukrywa, że chodzi o formułę. Nie zamierza on walczyć na gołe pięści. Początkowo przyznał, że do starcia dojdzie, jednak w rękawicach i w innej organizacji. Niestety po kolejnym wywiadzie „El Testosteron” zmienił swoje zdanie.

Podczas trzeciej części konfrontacji Najman vs Murański przeprowadzonej przez portal mma.pl ponownie padły mocne słowa. Tym razem Jacek stwierdził, że „El Testosteron” wychowuje nie swoje dziecko. W odpowiedzi Marcin Najman oświadczył, że w żadnych konfliktach nie powinno się „wjeżdżać na rodzinę” i z tego powodu nie zawalczy z Murańskim.

Jest w życiu jedna i najważniejsza zasada dotycząca wszystkich ludzi honoru, ale i nawet tych średnio przyzwoitych. Nawet w największych awanturach i konfliktach, nie wjeżdża się na rodzinę.

Tego niestety nie zrozumie ktoś, kto udaje gangstera i gita, a jednocześnie podpisuje kontrakt z policjantami. Moi drodzy nie będzie tej walki. Nie dam mu zarobić ani złotówki. Niech dalej żyje z reklamy barszczu w kanciapie.

Internauci zaznaczyli jednak, że Najman również nie unikał tematu rodziny Jacka Murańskiego. W ostrych słowach wypowiedział się o jego synu Mateuszu, którego nazwał m.in. wrzodem, społeczną niedojdą, czy chwastem, którego trzeba wyrwać.

Źródło: YouTube/Instagram