Luke Rockhold wypada z UFC 268! Sean Strickland: „Nigdy nie miał zamiaru wyjść do oktagonu…”
Luke Rockhold przekazał nieciekawe wieści na swój temat. Były mistrz dywizji średniej zmuszony był wycofać się z pojedynku z Seanem Stricklandem. Ten z kolei nie bał się powiedzieć co myśli o rywalu.
Kontuzja Rockholda
Luke Rockhold poinformował wczoraj wieczorem za pośrednictwem Instagrama o swoim wycofaniu się z pojedynku z Seanem Stricklandem na UFC 268. Były mistrz kategorii średniej ma całkiem poważną wymówkę, bowiem wypadł mu dysk.
– Nie da się tego łatwo powiedzieć… ale walka w Nowym Jorku się nie odbędzie. Wypadły mi dyski w plecach, odcinek L4 i L5. Lekarz powiedział, że nie ma z tym zabawy. Potrzebuję leczenia o czasu na rekonwalescencję. Niektóre rzeczy nie są nam pisane… Nowy Jork, je*any Nowy Jork. Przepraszam wszystkich, jeszcze wrócę. Do następnego.
Reakcja Stricklanda
Fani żałują, bo zawodnicy bardzo dobrze budowali napięcie przed pojedynkiem. Strickland dawno już zapowiedział, że złoży wizytę na parkingu gymu Rockholda. Ten z resztą nie pozostawał dłużnym przeciwnikowi:
– Skur*ysynu, jak po mnie przyjdziesz i chociaż mnie dotkniesz na tym parkingu, to mnie wsadzą do paki. Obiecuję ci to. To ty będziesz tym, którego puls będą musieli sprawdzać.
Teraz Sean Strickland zareagował skądinąd w podobnym tonie. Zawodnik kategorii średniej stwierdził w komentarzu na Instagramie, że nie jest zdziwiony wycofaniem się Rockholda.
– Nigdy nie miał zamiaru wyjść do oktagonu, lmao… Nikogo to nie dziwi. Raz z nim sparowałem, chłop prawie odleciał. Nawet nie chciał drugiej rundy, wyszedł z sali lmao… Wiedziałem, że do tej walki nie dojdzie.
Popularny „Tarzan” obecnie pozostaje bez rywala. Możliwe, że UFC znajdzie zastępstwo, bo do UFC 268 pozostaje wciąż trochę czasu. Strickland wrócił do oktagonu w 2020 roku po groźnym wypadku motocyklowym. Od tamtej pory Sean nie ma sobie równych, zwyciężając z takimi zawodnikami, jak Brendan Allen, Uriah Hall, czy Krzysztof Jotko.
Źródło: MMA News, Instagram