Babilon MMA

Labryga jak Brzeski? Trener Okniński o potencjale Denisa

Denis Labryga miał przyjemność spotkać się z trenerem Mirosławem Oknińskim tuż po ostatniej wygranej. Popularny „Łowca Skór” odniósł się do tego spotkania i przyszłości Głogowianina w najnowszym wywiadzie.

Freak fighter znany z występów w Clout MMA zaliczył w miniony weekend zawodowy debiut. Denis Labryga podczas jubileuszowej gali Babilon MMA 50 zmierzył się z Karolem Frąckowiakiem. Już sam widok różnicy w gabarytach był preludium do tego, co nastąpi w klatce.

Zgodnie z przewidywaniami Labryga nie dał szans rywalowi, który zresztą też specjalnie oporu mu nie postawił. Karol Frąckowiak został skończony ciosami w parterze już w 1. rundzie. Na zapleczu Denisa zaczepił trener jednego z jego byłych rywali, Mirosław Okniński:

Słabszego rywala nie mieli? Denis, nie mieli słabszego rywala? – rzucił w kierunku Labrygi popularny „Łowca Skór”.

Trener Okniński o Denise Labrydze

Założyciel i head coach Akademii Sportów Walki Wilanów przyznał w rozmowie z kanałem FightSportPL, że nie chodziło mu o podważenie umiejętności Denisa Labrygi, który jego zdaniem może zajść daleko.

Jednocześnie Okniński stwierdził, że pojedynek Głogowianina wyglądał tak, jakby wcześniej usłyszał prośbę od organizatorów. Trener Mirosław porównał również Labrygę do innego zawodnika trenującego w WCA – Łukasza Brzeskiego. Polski ciężki, który po ostatniej przegranej najprawdopodobniej pożegna się z UFC, zaczął przygodę w tej organizacji od wpadki z nielegalnymi środkami. Po powrocie po wymuszonej pauzie jego forma bardzo spadła, co zdaniem Oknińskiego może też spotkać Denisa:

Sprawdź!  Grabowski mocno o "zasadach" Załęckiego! Komentuje jego ostatnią porażkę [WIDEO]

– Ja nie podważyłem klasy, tylko się podśmiewałem. Labryga to młody i zdolny gość. Ten rywal w ogóle nie pasował. To wyglądało, jakby powiedzieli: “Nie bij go szybko i mocno, musi z dwie minuty pochodzić, żeby nie było, że dostałeś kelnera”.

– Ma papiery na UFC, ale nie tak, jak jest prowadzony tam. Na zasadzie, że bierze dużo towaru, jest duży i silny, ale później będzie trzeba z tego zejść. Tak jak Brzeski, wygrywał na polskich galach, był zmasowany, a poszedł do UFC i musiał odstawić towar. Wyniki przestały być ciekawe.

Jakub Hryniewicz

Wielki fan Arsenalu i UFC, dla którego gotów jest zarwać każdą noc. Lubię merytoryczną dyskusję, dobrą kuchnię i długie spacery. Najbardziej jednak kawę, która wiernie towarzyszy przy stukaniu w klawiaturę.

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna jest chroniona przez reCAPTCHA i Google Politykę Prywatności oraz obowiązują Warunki Korzystania z Usługi.