Kubiszyn porównuje freak fighty z GROMDĄ: „Freaki często tworzą otoczkę niezniszczalnych, a wychodzi, że to tylko mały piesek, który głośno szczeka”
Już 2 września odbędzie się gala GROMDA 10, podczas której dojdzie do pojedynków pomiędzy zwycięzcami wielkich finałów. Do ringu powróci m.in. Mateusz Kubiszyn.
Mateusz Kubiszyn powraca na GROMDA 10
2 września GROMDA powraca z najbardziej krwawą galą w Polsce. Na dziesiątej edycji odbędą się naprawdę emocjonujące starcia pomiędzy najlepszymi zawodnikami w organizacji. W ringu GROMDY ponownie zobaczymy niepokonanego Mateusza Kubiszyna.
Teraz przyszedł czas na to, by wyłonić prawdziwego mistrza. „Don Diego” na najbliższej gali zmierzy się z Vasylem Halychem, który rozbił Tomasza „Zadymę” Gromadzkiego. Jeśli Kubiszyn odniesie zwycięstwo, czeka go finałowe starcie z Bartłomiejem „Balboą” Domagalikiem lub z Łukaszem „Goatem” Parobcem.
-> WYKUP PAY-PER-VIEW GROMDA 10
„Don Diego” porównuje freak fighty z GROMDĄ
Mateusz Kubiszyn ma na swoim koncie zarówno pojedynki sportowe, w tym starcia w kickboxingu, w którym kilkukrotnie zdobył mistrzostwo świata, jaki i walkę na gali freakowej. Podczas High League 3 zmierzył się z Denisem Załęckim i od środka mógł zobaczyć, jak wygląda taka federacja.
W ostatnim materiale promującym nadchodzącą galę porównał zachowanie freak fighterów do postawy zawodników, którzy walczą w GROMDZIE. Nie raz byliśmy świadkami, gdy podczas konferencji dochodziło do wielkich awantur, przeciwnicy odgrażali się, a na końcu dawali nudny pojedynek.
Kubiszyn podkreśla, że w GROMDZIE to fighterzy, którzy mówią najmniej, robią najwięcej. Nie przychodzą oni do organizacji, żeby tylko zwracać na siebie uwagę i doprowadzać do awantury, tylko po to, żeby toczyć krwawe i brutalne pojedynki:
– Jak to często na freak fightach jest no i różnych innych walkach, ludzie się puszą, tworzą wokół siebie otoczkę niezniszczalnego, że nie wiadomo co zrobi z drugim, a wychodzi, że to tylko mały piesek, który głośno szczeka. W GROMDZIE często tak jest, że ci, którzy nic nie mówią, nic nie szczekają, osiągają najwięcej. Po prostu przychodzą zrobić robotę. Nie przychodzą zrobić show, tylko robotę, wbijamy do ringu, naparzamy się, wychodzimy i jest tak, jak było. Także pozory, pozory, pozory mylą i nic więcej.
Źródło: YouTube
- Najman okradziony przez gangsterów! „El Testosteron” mocno odpowiada
- Okniński wspomina 1. walkę MMA w Polsce. Zdradził kulisy! [VIDEO]
- Potężna siła ciosów Pereiry. Rywal oślepł na jedno oko w walce o pas UFC!
- Bartosiński przerwał milczenie! Zabrał głos po porażce z Mamedem na KSW 100
- Niemiłe zaskoczenie? Znamy rywala Labrygi na gali Babilon MMA 50