UFC

Khamzat Chimaev vs Gilbert Burns walką wieczoru w Brazylii?! „Zjem go!”

Niepokonany Szwed, Khamzat Chimaev może niedługo otrzymać to, o co prosi od dawna! Wiele wskazuje na to, że kolejnym przeciwnikiem „Borza” będzie Brazylijczyk Gilbert Burns!

Chimaev wyzywa!

Khamzat Chimaev nigdy w karierze nie doszedł do trzeciej rundy, ani w zawodowym, ani w amatorskim MMA. Popularny „Borz” skończył każdego, niektórych wręcz w 17 sekund, czy w niewiele ponad 3 minuty w międzyczasie zagadując Danę White’a – patrz poddanie Li Jinglianga na UFC 267.

Właśnie starcie z Chińczykiem jest ostatnim na liście urodzonego w Czeczenii Szweda. Od październikowej gali w Abu Zabi nikt nie zgodził się wziąć z nim walki. „Borz” podzielił się na ten temat swoją teorią, jak i poruszył fightera, z którym najczęściej był łączony w ostatnim czasie:

– Wszyscy o mnie gadają, ale nikt nie chce naprawdę ze mną walczyć, bo zabijamy każdego. Dla mnie to nie ma znaczenia. Gilbert Burns mówił o Brazylii. Jestem większym Brazylijczykiem od niego, bo mój trener Alan „Finfou” Nascimento, u którego mam niebieski pas, jest Brazylijczykiem.

– Udusimy go. Niebieski pas „Finfou”, kontra czarny pas. Tak serio to lubię tego gościa. Jest zabawnym, miłym typkiem, z którym z chęcią się zmierzę. Ale na wojnie nie będę miły. Zjem go.

Mam nadzieję, że spotkamy się w Brazylii. Fajny kraj, mili ludzie.

Gilbert Burns odpowiada

Słowa Khamzata Chimaeva szybko doszły do obozu Gilberta Burnsa. Brazylijczyk też od jakiegoś czasu poszukuje przeciwnika, a ostatnią walkę stoczył dopiero na UFC 264, gdzie na przestrzeni 3 rund zdemolował Stephena Thompsona.

Sprawdź!  Komentator UFC miał wystąpić w oktagonie! Zdradził szczegóły negocjacji z popularnym aktorem!

„Durinho” na słowa „Borza” odpowiedział za pośrednictwem Twittera:

Zróbmy to, Dana White, wchodzę w to! 5 rund w Brazylii. Pograpplujmy!

Jedną z odpowiedzi zamieścił sam Chimaev. Emotki „100%” oznaczają ni mniej, ni więcej, że Szwedowi bardzo spodobał się pomysł Gilberta Burnsa!

Źródło: Khamzat Chimaev YouTube, Twitter

Jakub Hryniewicz

Wielki fan Arsenalu i UFC, dla którego gotów jest zarwać każdą noc. Lubię merytoryczną dyskusję, dobrą kuchnię i długie spacery. Najbardziej jednak kawę, która wiernie towarzyszy przy stukaniu w klawiaturę.

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna jest chroniona przez reCAPTCHA i Google Politykę Prywatności oraz obowiązują Warunki Korzystania z Usługi.