Jorge Masvidal jest zły na siebie z powodu wycofania z UFC 269. „Gamebred” w The MMA Hour zapowiedział, że ma zamiar spotkać się z Leonem Edwardsem, jednak jeśli do tego nie dojdzie, to pozostaje jeszcze „król tchórzy”, Colby Covington.
Jorge Masvidal długo czekał na ewentualny pojedynek z Leonem Edwardsem. Od ich spięcia z zaplecza gali w Londynie minęło 3 lata i w końcu zawodnicy mieli rozwiązać konflikt na UFC 269. Niestety jednak „Gamebred” zmuszony był wycofać się z powodu niewyjaśnionej kontuzji. Amerykanin nie chciał ujawniać natury urazu, gdyż jak stwierdził nie wszystkim trzeba obnosić się w Internecie.
Masvidala wyręczył jednak były kolega klubowy, Colby Covington, który zdradził, że Jorge złamał żebra. „Chaos” chce zapewnić sobie w ten sposób ewentualny pojedynek i trzeba przyznać, że jego działania przynoszą skutek. „Gamebred” w rozmowie z Arielem Helwanim w The MMA Hour przyznał, że chciałby zmierzyć się z Leonem Edwardsem, na walkę z którym ostatecznie podpisał kontrakt, jednak jeśli do tego nie dojdzie, to chciałby skopać „tchórza” Colby’ego Covingtona:
– Jeśli miałbym powiedzieć na tę chwilę, w ten konkretny dzień, to powiedziałbym, że skopałbym tyłek Leona, bo już podpisałem umowę. Zawarłem kontrakt, jakbym mówił „Hej, tobie wpier*olę następnemu.” I chcę to zrobić i będę naciskał na ponowne zestawienie tak długo, jak będzie możliwe. Ale jeśli do tego nie dojdzie oczywiście, że chciałbym grzmotnąć w gębę Colby’ego. Mówimy tu o największym tchórzu w całym sporcie, w całej kategorii, ba – we wszystkich sportach.
– Ten koleś to król tchórzy. Nie umie się powstrzymać przed uciekaniem. Więc tak, chciałbym zbić jego gębę i otrzymać za to porządną wypłatkę. Ale na ten moment, skoro podpisałem kontrakt na starcie z Leonem, to chciałbym wysłać wpier*ol tej dzi*ce jako pierwszej. A potem zadbam o tego delikatnego szczurka. Zmienia rolę, stara się być miłym gościem… Tak bardzo chcę go skopać, tego „pana miłego”… Szok, jak nagła k*rwa zmiana, tchórz…
Colby Covington po porażce z Kamaru Usmanem na UFC 268 zapowiedział, że będzie chciał jak najprędzej dostać kolejną szansę przeciwko Nigeryjczykowi i fighter uważa, że najprostsza droga wiedzie przez Jorge Masvidala. Zawodnicy od dawna przerzucają się „uprzejmościami”, a „Chaos” zdradzając ostatnio kontuzję „Gamebreda” powiedział, że informację otrzymał… od właściciela American Top Team!
Źródło: The MMA Hour