UFC

Sfrustrowany Aspinall wbił serię szpilek! „Powinniście się siebie wstydzić”

Tom Aspinall czuje ogromną frustrację z powodu ruchów, jakie prawdopodobnie nastąpią w dywizji ciężkiej. Tymczasowy mistrz tej kategorii w UFC swoje żale wylał w Internecie.

W marcu ubiegłego roku po wieloletniej przerwie powrócił Jon Jones, który od razu sięgnął po pas królewskiej kategorii wagowej. Amerykanin szybko poddał Ciryla Gane i wyzwał na historyczny pojedynek Stipe Miocica. Ich walka miała zakończyć galę UFC 295 w Madison Square Garden.

Niestety „Bones” doznał kontuzji, a UFC ratowało kartę walk dodając starcie Tom Aspinall – Sergei Pavlovich o pas tymczasowy. Mający polskie korzenie Anglik szybko uporał się z Rosjaninem i liczył, że w kolejnym pojedynku zmierzy się z Jonesem.

Organizacja pozostaje jednak nieugięta. Jon w pierwszej obronie swojego tytułu ma zmierzyć się ze Stipe Miocicem. Aspinall głośno wyraża swoją frustrację z tego powodu, co minionego wieczoru było tematem kilku jego wpisów na platformie X.

Brytyjczyk swój wywód zaczął od grafiki z informacją: gdy Stipe Miocic ostatnio walczyć w UFC, Alex Pereira nawet jeszcze nie zadebiutował w organizacji. Aspinall dodał do tego wideo z Johnem Furym, mówiącym: Powinniście się siebie wstydzić, wy polityczne świnie.

Ostatnim razem, gdy Stipe walczył i wygrał, GTA: San Andreas wychodziło na PS2. W najbliższym pojedynku będzie bił się o niekwestionowany tytuł mistrzowski wagi ciężkiej. Uprzedzi mnie, aktywnego mistrza tymczasowego, który zajmuje obecnie pierwsze miejsce w światowym rankingu. To mnie całkiem denerwuje – kontynuował swój wywód Tom, potwierdzając przy okazji plany Dany White’a.

Sprawdź!  Dustin Poirier przed walką z McGregorem. "Jak ostatnia walka wyszła poza pierwszą rundę to zdał sobie sprawę. O k**wa, ten koleś..."

Stipe to jeden z moich ulubieńców. Mam do niego pełen szacunek. Jego dokonania są znacznie większe od moich. Ale trzeba mieć na uwadze, że w UFC nigdy nie było to najważniejsze. Zawsze chodziło o to, kto jest teraz najlepszy, a ja wierzę, że jestem najlepszy i uczciwym będzie pozwolić mi to udowodnić.

Oczywiście jeśli jesteś tymczasowym mistrzem, to twoją kolejną walką będzie ta o tytuł niekwestionowanego championa? Dajcie spokój – zakończył z ironią Tom Aspinall.

Jakub Hryniewicz

Wielki fan Arsenalu i UFC, dla którego gotów jest zarwać każdą noc. Lubię merytoryczną dyskusję, dobrą kuchnię i długie spacery. Najbardziej jednak kawę, która wiernie towarzyszy przy stukaniu w klawiaturę.

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna jest chroniona przez reCAPTCHA i Google Politykę Prywatności oraz obowiązują Warunki Korzystania z Usługi.