Jan Błachowicz o aresztowaniu Jona Jonesa: „To nudne. Wstaniesz za miesiąc, to znów usłyszysz tą samą historię.”

Jan Błachowicz długo dobijał się do walki z Jonem Jonesem. Gdy Polak ostatecznie wspiął się na szczyt drabinki pretendentów, ten jednak zawakował pas, by przenieść się do królewskiej kategorii wagowej. Co się nie zmieniło, to to, że „Bones” nadal pakuje się w różne kłopoty… Co nie dziwi „Cieszyńskiego Księcia”.

Jan Błachowicz na tronie dywizji półciężkiej

Jan Błachowicz przejął zawakowany tytuł mistrza dywizji półciężkiej po zwycięstwie przez TKO w drugiej rundzie na Dominicku Reyesie. Polak wywalczył sobie tę szansę po serii trzech wygranych, kolejno nad Lukiem Rockholdem, Jacare Souzą i Corey’u Andersonie.

Jon Jones od ostatniej obrony pasa mistrzowskiego nie stawił się w oktagonie. Manager fightera zapowiadał, że „Bones” jest pieczołowicie przygotowywany na powrót do oktagonu oraz, że chce być najbardziej złym ciężkim w historii. Sam zawodnik również mocno hypował swój powrót zapowiadając jakiś czas temu, że w 2022 roku zostanie mistrzem, a po wypowiedzi Richarda Schaefera dodał, że powróci w drugim kwartale przyszłego roku i sprzeda swoją walkę. Niestety, niewykluczone, że ponownie odłoży się to w czasie…

Reakcja Jana Błachowicza na zatrzymanie Jona Jonesa

Choć Jan Błachowicz jeszcze w czerwcu zapowiadał, że z Jonesem zmierzy się chociażby w kategorii ciężkiej, kilka miesięcy później zmienił narrację. Nie ma się co dziwić – „Cieszyński Książę” jest mistrzem, to do niego ustawiają się w kolejce kolejni zawodnicy. Jeszcze w tym miesiącu Janek wystąpi na UFC 267, gdzie zmierzy się z Gloverem Teixeirą. W marcu Polak po raz pierwszy obronił swego tytułu, ponadto stając się pierwszym w historii fighterem, który pokonał Israela Adesanyę. Nie dziwią więc słowa Błachowicza na temat Jonesa: „Temat Jona jest zakończony, Bez sensu o nim gadać.”

„Bones” niedawno odwiedził Las Vegas i… skończył w areszcie. Były champion dywizji półciężkiej został zatrzymany pod zarzutami przemocy domowej, pobicia i manipulowania przy pojeździe, jak wynika z raportu opublikowanego przez MMA Junkie. W wywiadzie udzielonym Jamesowi Lynchowi, Jan Błachowicz stwierdził, że nie dziwią go kolejne problemy z prawem niedoszłego rywala:

Nie czuję rozczarowania. Jak dla mnie to nudne, wiesz? Nie jestem zaskoczony. Wstaniesz za miesiąc, to znów usłyszysz tą samą historię.

Nie było to w rzeczy samej pierwsze wykroczenie Jona Jonesa. Amerykanin kilkukrotnie już miał prowadzone sprawy, przez co miesiącami nie było wiadomo, kiedy i czy powróci do oktagonu. Choć wielu nawoływało do zwolnienia „Bonesa” z kontraktu, „Legendarna Polska Siła” stoi po drugiej stronie barykady i… ponownie wyraża nadzieję na spotkanie z Jonesem!

Nie jestem od osądzania. To nie moja broszka. Mam nadzieję, że go nie zwolnią, bo w przyszłości chciałbym się z nim zmierzyć w oktagonie.

UFC 267: Błachowicz vs. Teixeira do obejrzenia w STS TV!

Na gali w Abu Zabi zobaczymy też walki trzech Polaków. W karcie wstępnej z Shamilem Gamzatovem w szranki stanie Michał Oleksiejczuk. W karcie głównej z rosyjskim weteranem Alexandrem Volkovem, który niedawno poległ z obecnym tymczasowym mistrzem wagi ciężkiej Cirylem Gane, zmierzy się Marcin Tybura. I wreszcie w walce wieczoru zobaczymy drugą obronę tytuły dywizji półciężkiej w wykonaniu „Cieszyńskiego Księcia”, Jana Błachowicza. Rywalem „Legendarnej Polskiej Siły” będzie Brazylijczyk, Glover Teixeira.

UFC obejrzysz w STS TV za darmo! Wystarczy otworzyć konto – tutajSTS ma prawa do transmitowania wszystkich gal UFC numerowanych i nie tylko do końca 2023 roku!

OTWÓRZ KONTO -> OGLĄDAJ GALE UFC ONLINE!

Źródło: MMA News, LowKick MMA