„Goat” przed galą GROMDA 13: „Lajki za bycie internetowym głupkiem są dla freak fighterów, nie dla fighterów”
Ulubieniec kibiców, czyli Łukasz „Goat” Parobiec powraca do ringu i zaprasza wszystkich na dzisiejszą galę GROMDA 13, która będzie historycznym wydarzeniem.
Fani walk na gołe pięści wyczekują głośnego pojedynku pomiędzy Mateuszem Kubiszynem i Bartłomiejem Domalikiem, którzy zmierzą się ze sobą o miano pierwszego mistrza GROMDY. Wcześniej jednak zobaczymy również turniej oraz emocjonujące superfighty.
Galę GROMDA 13, która rozpocznie się już w ten piątek o godzinie 20:00 obejrzeć na żywo można wyłącznie w systemie PPV. Cena za dostęp zaczyna się już od 34,99 zł, ale do wyboru są też rozszerzone pakiety z wieloma dodatkami!
W pojedynkach dodatkowych zobaczymy m.in. takich zawodników jak „Łazar”, „Capo” czy „Goat”. To właśnie Parobiec stoczył najwięcej pojedynków w GROMDZIE i ma na swoim koncie 7 zwycięstw oraz 3 porażki. Zwyciężył m.in. turniej oraz wielki finał, jednak w ostatnim pojedynku przegrał z „Balboą”. Gdyby podczas GROMDY 11 to jego ręka powędrowała w górę, walczyłby dzisiaj o mistrzowski tytuł.
Tym razem „Goat” zmierzy się w superfightcie z Valentinem Vauthiersem, czyli „Francuskim Wikingiem”, który toczył już w przeszłości walki na gołe pięści dla zagranicznych organizacji. Godziny przed GROMDA 13 do sieci trafił materiał promocyjny, w którym Parobiec zaprasza na galę. W zapowiedzi wbił mocną szpilkę w środowisko freak fightowe:
– Kiedyś jak ktoś był osiedlowym głupkiem, to po prostu wiedzieli ludzie z osiedla, z podwórka. Teraz jak pokazuje się jakiś głupek w Internecie, to w mediach wszyscy wywyższają go, dostaje lajki, za bycie jeszcze głupszym. To jest dla freak fighterów, nie dla fighterów. Ja walczyłem z honorem i nie wyszedłbym kogoś obrażać, jeśli to byłoby wymagane.