UFC

Gilbert Burns wyzywa po walce! Nate Diaz, Jorge Masvidal, Leon Edwards – wszyscy otrzymali zaproszenie!

Gilbert Burns pokazał klasę na UFC 264 i zwyciężył ze Stephenem Thompsonem jednogłośną decyzją sędziów. Po walce natomiast adresował w swojej wypowiedzi zarówno fanów, jak i… największe nazwiska dywizji półśredniej!

Gilbert „Durinho” Burns wygrał z faworyzowanym Stephenem Thompsonem na wszystkich kartach sędziowskich (29-28, 29-28, 29-28). „Wonderboy” miał swoje szanse, dobrze kontrolował walkę na nogach. Jednakże, gdy Brazylijczyk skracał dystans, tracił wszystkie atuty i nie miał nic do powiedzenia. Durinho kapitalnie kontrolował rywala w parterze i posyłał mocne bomby.

Po walce Burns od razu skierował się do fanów. Ci jednak byli dla niego bezlitośni, głośno bucząc:

– Przepraszam wszystkich! Zawsze idę po KO, ale tu było o to naprawdę ciężko… Nie podobało wam się? Buczcie zatem! Buczcie ile wlezie! Mam to gdzieś!

Jego sukces, jak powiedział, to zasługa trenerów i ich przygotowania. Brazylijczykowi marzy się oczywiście kolejna walka o pas i wygrana z Wonderboy’em na pewno go do tego przybliży. Mimo chęci rewanżu z Usmanem, kogo innego Burns wyzwał z oktagonu!

Sprawdź!  Kamaru Usman przed UFC 268: "Okazywałem mu szacunek, ale Tyron Woodley go nie odwzajemnia."

– Każdy może się ze mną zmierzyć! Jorge [Masvidal], możesz mnie spróbować! Nate [Diaz], sprawdźmy, kto jest prawdziwym gangsterem! Leon [Edwards], dla ciebie też znajdzie się kawałek!

Źródło: UFC YouTube

Jakub Hryniewicz

Wielki fan Arsenalu i UFC, dla którego gotów jest zarwać każdą noc. Lubię merytoryczną dyskusję, dobrą kuchnię i długie spacery. Najbardziej jednak kawę, która wiernie towarzyszy przy stukaniu w klawiaturę.

Powiązane artykuły