Gamrot zdradził, jak widzi swoją drogę do pasa UFC: „Fani zaraz powiedzą, że jestem pierdo***ęty i znowu jestem pyszałkowaty, ale…”

Mateusz Gamrot w ostatnim wywiadzie zdradził, jak wyobraża sobie swoją drogę do mistrzowskiego pasa organizacji UFC w kategorii lekkiej.

Gamer ma za sobą 3 pojedynki w największej organizacji na świecie. Jego bilans to jedna porażka i dwa zwycięstwa przed czasem, w tym nokaut i poddanie. Gamrot zgarnął bonus za każdą z walk i ma także na swoim koncie najszybsze poddanie kimurą w historii UFC.

Po ostatnim zwycięstwie fighter oświadczył, że chciałby zmierzyć się z kimś z top 15 kategorii lekkiej, a jego wymarzony rywal to weteran Tony Ferguson, jednak Gamer jest świadomy tego, że do takiego zestawienia raczej nie dojdzie.

W rozmowie z Filipem Sadowskim na kanale „Normalnie.” przyznał – Tak, jak mówiłem, ten Tony Ferguson to patrząc racjonalnie, ciężko, żeby to zestawili. Ciężko byłoby go dostać, bo to numer 6. w rankingu, gwiazda, z Khabibem zestawiany, a ja to jeszcze jestem świeżak na dobrą sprawę.

Gamer zdradził również, w jakim terminie chciałby powrócić do oktagonu – Czekam. Myślę, że grudzień byłby idealnym terminem, żeby wrócić. Chciałbym jeszcze jedną walkę do końca roku zrobić, bo w październiku zeszłego roku przegrałem, a teraz nowy rok, trzy walki, trzy wejścia, trzy bonusy kolejne więc wiesz, to jest takie mocne zatuszowanie tamtej porażki.

Były podwójny mistrz KSW wyjaśnił również, jak widzi swoją drogę do pasa UFC:

Za pięć lat to ten pas już powinien być. Stworzyłem sobie taką tabelkę… ale wiadomo, fani zaraz powiedzą, że jestem pierdolnięty i znowu jestem pyszałkowaty, ale niech nie mylą pyszałkowatości z pewnością siebie, bo naprawdę ciężko trenuję ze wszystkimi ludźmi na świecie i wiem, w którym miejscu jestem i stąd to wynika.

Ale tabelka… Tabelka była taka, że Holtzman – 1/32, Jeremy – 1/16, teraz będzie 1/8, potem 1/4, 1/2 i finał, czyli taki turniej sobie rozpisałem. Ale popatrz, cztery walki i jak bym ich upierdalał jak w dotychczasowych, czyli poddanie, nokaut, to jest duże prawdopodobieństwo.

Idąc więc mocno optymistycznie, to wychodzą cztery walki jeszcze, więc ze dwa lata jeszcze. A za pięć lat? To, kurwa, może ten drugi pas!

Źródło: YouTube