Gamrot nie ma wątpliwości! „Paddy nie wygrał. To już chyba polityka. Rywal okradziony”

Mateusz Gamrot zabrał głos po gali UFC 282 i skomentował dwa pojedynki. Przyznał, że w co-main evencie doszło do dużej kontrowersji i wynik powinien trafić na konto drugiego z zawodników.

W nocy z soboty na niedzielę w Las Vegas odbyło się UFC 282. W starciu wieczoru do klatki powrócił Jan Błachowicz, któremu niestety nie udało się odzyskać tytułu. Po pięciu odsłonach karty punktowe wskazały… remis. Jest to bardzo rzadka sytuacja w pojedynkach mistrzowskich.

Gamrot komentuje walkę Pimbletta

Werdykt wywołał sporo kontrowersji. Wielki kibiców bowiem uważa, że to Magomed Ankalaev powinien zwyciężyć. Duża część z nich jest także przekonana, że remis był słuszny, gdyż Polak wygrał trzy pierwszy rundy oraz przegrał dwie kolejne, w tym ostatnią różnicą aż dwóch punktów.

Ogromna kontrowersja z całą pewnością była w walce Paddy’ego Pimbletta, który jest dużą gwiazdą, jeśli chodzi o MMA. Ma on bardzo wielu fanów na całym świecie, a w social mediach śledzą go miliony Internautów. Kibice po gali UFC 282 oskarżają federacją o to, że nie mogła pozwolić sobie na porażkę takiego zawodnika.

Według znacznej większości Pimblett przegrał co najmniej dwie rundy, po decyzji sędziowskiej to jednak jego ręka powędrowała w górę, a w wywiadzie stwierdził, że odniósł pewne zwycięstwo, za co spłynęła na niego duża krytyka.

Głos po gali zabrał m.in. Mateusz Gamrot, który również uważa, że decyzja powinna trafić na konto Jareda Gordona:

– Chciałem jeszcze poruszyć Paddy’ego „Baddy’ego”, tego rudowłosego, że on na pewno nie wygrał tej walki. Gordon został okradziony z werdyktu. Szkoda, że tak się potoczyło, ale to już chyba polityka, nie mi to oceniać. W moim mniemaniu Paddy „The Baddy” przegrał wszystkie trzy rundy.

Poniżej znajdziecie karty punktowe po walce Brytyjczyka, które wywołały sporo kontrowersji:

Źródło: Instagram