Fury oczekuje podziękowań od Ngannou! „Powinien paść na kolana i…”
Tyson Fury ponownie odniósł się do swojej walki z Francisem Ngannou. „Król Cyganów” uważa się za ojca sukcesu Kameruńczyka oraz oczekuje należytej wdzięczności.
Walka Fury vs Ngannou odbyła się w październiku ubiegłego roku. Eksperci nie dawali najmniejszych szans Kameruńczykowi, a to jednak on zaliczył pierwszy nokdaun. Ostatecznie jednak po pełnym dystansie musiał uznać wyższość „Króla Cyganów”. Teraz były mistrz UFC zmierzy się z innym Brytyjczykiem, Anthonym Joshuą.
Walkę Joshua vs. Ngannou możecie obstawić na stronie i w aplikacji bukmachera Fortuna. Nowi użytkownicy na start otrzymają darmowe 30 zł, a trzy pierwsze zakłady do 100 zł obstawicie bez ryzyka! To 300 zł, które Fortuna zwróci na konto gracza.
Tyson Fury: „Ngannou powinien całować mnie po stopach!”
Buńczuczne wypowiedzi Tysona Fury’ego nie są niczym nowym w świecie boksu, czy nawet sportów walki. „The Gypsy King” to zdecydowanie jeden z najczęściej cytowany pięściarz, który doskonale opanował sztukę trash talku.
Tego też nie zabrakło w jego wywiadzie dla The Stomping Ground. „Król Cyganów” uważa się za ojca sukcesu kameruńskiego zawodnika. Jego zdaniem to jemu Ngannou zawdzięcza swój sukces i status materialny, za co powinien paść na kolana w podzięce.
– Moja walka z Ngannou to był mismatch. G…niana walka. Wiecie jak jest – to style zawodników determinują to, czy pojedynek jest efektowny lub nie. Nie wiem czego ludzie od niego wcześniej oczekiwali… Wydaje mi się, że wiele osób dawało mu 1% szans, jak nie mniej. Udowodnił im, że się mylili i za to brawa dla niego.
– Ale prawda jest taka, że to dzięki mnie usłyszano o jego nazwisku. To dzięki mnie stał się multimilionerem i to dzięki mnie teraz zarobi jeszcze większe pieniądze. Powinien mi podziękować. Po tym, co dla niego zrobiłem, powinien paść na kolana i całować mnie w stopy.
Gala Joshua vs. Ngannou odbędzie się już w najbliższy piątek, 8 marca. Transmisja w Polsce dostępna będzie wyłącznie w systemie PPV na platformie DAZN.