UFC

Forrest Griffin emocjonalnym wpisem żegna Stephana Bonnara. „Nigdy nie przestanę tęsknić, bracie”

Świat MMA wciąż żegna niedawno zmarłego Stephana Bonnara. Głos zabrał też historyczny oponent „The American Psycho”, Forrest Griffin.

Bonnar opuścił ten świat w ubiegłym tygodniu w wieku 45 lat. Jako domniemaną przyczynę zgonu podaje się komplikacje sercowe, które miały nastąpić podczas pobytu Amerykanina w pracy.

Kondolencje z powodu śmierci „The American Pscyho” spływały z całego świata MMA. Po kilku dniach głos zabrał w końcu Forrest Griffin – przeciwnik Stephana Bonnara z finału historycznego, pierwszego sezonu The Ultimate Fighter. Ten pojedynek z 2005 roku dla wielu jest jedną z najważniejszych walk w historii federacji.

Wszystko się po tym zmieniło – wspominał to starcie Bonnar w rozmowie przeprowadzonej przez stronę UFC. – Nie myślałem, że zrobię karierę w UFC. Do tego momentu było to po prostu hobby. Praktycznie w jedną noc wszystko się zmieniło, zostałem praktycznie celebrytą. Gdzie nie poszedłem, ktoś mnie rozpoznał. Jechałem do jakiejś małej mieściny, wychodziłem pobiegać i mnie zaczepiali. Wszędzie wiedzieli kim jestem. To było dzikie.

Forrest Griffin, który pokonał tamtego pamiętnego wieczoru Bonnara napisał na Twitterze:

Sprawdź!  Gdzie oglądać UFC Vegas 54: Błachowicz vs Rakic? Transmisja na żywo, stream online. Karta walk UFC Vegas 54. Kiedy walczy Jan Błachowicz?

O Stephanie można było powiedzieć wiele: zawsze był najciekawszą postacią, miał największe serce, a przede wszystkim był moim przyjacielem. Od zawsze kocham tę ekscytację ludzi, którzy dowiedzą się, że byliśmy przyjaciółmi. Nigdy nie przestanę tęsknić, bracie.

„The American Psycho” w UFC walczył do 2012 roku. Mierzył się między innymi z czołówką sportu: Rashadem Evansem, Andersonem Silvą, Jonem Jonesem, czy Markiem Colemanem. Bonnar nigdy jednak nie stoczył walki o pas mistrzowski.

Jakub Hryniewicz

Wielki fan Arsenalu i UFC, dla którego gotów jest zarwać każdą noc. Lubię merytoryczną dyskusję, dobrą kuchnię i długie spacery. Najbardziej jednak kawę, która wiernie towarzyszy przy stukaniu w klawiaturę.

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna jest chroniona przez reCAPTCHA i Google Politykę Prywatności oraz obowiązują Warunki Korzystania z Usługi.