UFC

Powinniśmy poznać mistrza na UFC 282? „Każdy, kto oglądał tę walkę widział zwycięstwo…”

Ostatnia walka o pas mistrzowski kategorii półciężkiej zakończyła się niejedngłośnym remisem. Były już champion, Jiri Prochazka, przekonany jest jednak o tym, że tylko jeden z fighterów powinien mieć podniesioną rękę.

Na kilka tygodni przed galą UFC 282 mistrz dywizji półciężkiej, Jiri Prochazka, doznał poważnej kontuzji barku. Czech po konsultacji z lekarzami i federacją postanowił zawakować pas, o który Jan Błachowicz zmierzył się z Magomedem Ankalaevem. To starcie zakończyło się niejednogłośnym remisem.

Popularny „Denisa” w rozmowie z Arielem Helwanim w programie The MMA Hour zgodził się jednak ze wszystkimi osobami, które punktowały tę walkę na korzyść Rosjanina. O ile mówił, że był zawiedziony main eventem UFC 282, o tyle według niego Dagestańczyk powinien skończyć z pasem na biodrach.

Na sto procent. Każdy, kto oglądał tę walkę widział stuprocentowe zwycięstwo Ankalaeva, choć było blisko. Bardzo doceniam to, że pokazał ogromnego ducha walki, bo jego noga była całkowicie sp***dolona i pokazał serce.

Jan z kolei nie wykorzystał okazji na skończenie Ankalaeva leg kickami, wszyscy to widzieli. Ale nieważne, nieważne co teraz się stanie. Ja skupiam się na powrocie i na tym, żeby wrócić w najlepszej życiowej formie.

Teraz o pas mistrzowski na styczniowej gali UFC 283 zmierzą się Glover Teixeira i Jamahal Hill. Prochazka zaznaczył jednak, że będzie gotowy na kogokolwiek, kto będzie w posiadaniu mistrzowskiego tytułu.

Sprawdź!  Dustin Poirier vs. Conor McGregor na konferencji prasowej! "Twoja żona jest twoim mężem..."

Następna walka o pas będzie w Brazylii. Skoro Hill mówi, że jest najlepszy – OK, niech to pokaże. Będę szczęśliwy, jeśli da świetny występ, bo jak wrócę pokażę mu, czy komukolwiek, kto będzie na szczycie, że na 200% jestem na innym poziomie. Daj mi przeciwnika, a ja go pokonam.

Jakub Hryniewicz

Wielki fan Arsenalu i UFC, dla którego gotów jest zarwać każdą noc. Lubię merytoryczną dyskusję, dobrą kuchnię i długie spacery. Najbardziej jednak kawę, która wiernie towarzyszy przy stukaniu w klawiaturę.

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna jest chroniona przez reCAPTCHA i Google Politykę Prywatności oraz obowiązują Warunki Korzystania z Usługi.