MMA

(VIDEO) 200 złotych za walkę w Royal Division! Organizatorzy i tak nie mieli z czego zapłacić! „To jest mój ostatni hajs. Nie pożyczycie od kogoś?”

Za nami największy skandal w świecie freak fightów, czyli pierwsza i prawdopodobnie ostatnia gala zorganizowana przez nową federacją Royal Division.

Po raz pierwszy zrobiło się o niej głośno za sprawą kontrowersyjnego zestawienia sobowtórów Władimira Putina i Wołodymyra Zełenskiego, które zostało ogłoszone podczas jednej z konferencji. Już wtedy Internauci mocno skrytykowali federację za to, że próbuj wykorzystać wojnę na Ukrainie do rozpromowania gali.

Po tamtej aferze organizacja miała zmienić właścicieli, a jednym z nich został Tomasz Olejnik, który kilka tygodni przed galą zapowiedział – Przygotowaliśmy dla was coś, czego nie było jeszcze w absolutnie żadnej federacji na świecie.

Skandaliczna gala Royal Division

Słowa dotrzymał, gdyż żadna poprzednia gala freakowa sprzedawana w PPV nie była tak źle zorganizowana. Federacja w dniu wydarzenia miała zostać wyrzucona z wynajmowanej sali, gdyż oszukała właściciela lokalu, nie informując go o tym, że w jego siłowni dojdzie do freak fightowej gali MMA. Zgodnie z umową miał to być mały turniej bokserski transmitowany na żywo.

Sprawdź!  Zawodnik PRIME MMA został napadnięty i POBITY! "Zaczepiło mnie trzech gości pod Żabką, dostałem z partyzanta"

Federacja na szybko znalazła lokal zastępczy, który pozostawiał wiele do życzenia. Zawodnicy nie mieli nawet oktagonu ani ringu. Walczyli na karimatach sklejonych taśmą i obłożonych dookoła workami. Część fighterów odmówiła walki, w obawie o własne zdrowie. Nie trudno było bowiem o twardy upadek na ziemię, zderzenie ze ścianą, czy nawet grzejnikami, które znajdowały się blisko pola walki i były jedynie przykryte kocem.

To dopiero początek skandalu. Zawodnicy musieli przyjść we własnych spodenkach, a na walkę dostali rękawice z Decathlonu. Co więcej, nie mieli nawet pieniędzy na to, by zapłacić uczestnikom wydarzenia. Na kanale AntyFakty zostało opublikowane zakulisowe nagranie.

Jeden z zawodników domagał się umówionej gaży za walkę w wysokości 200 złotych. Niestety organizatorzy nie mieli takiej kwoty i zaoferowali jedynie kilkadziesiąt złotych, przekazując pogniecione banknoty. Kiedy usłyszeli, że za to nie starczy nawet na paliwo, aby wrócić do domu, zaproponowali zawodnikowi, aby resztę od kogoś pożyczył.

Organizator w Gucci a zastanawiają się, czy będzie mieć 100zł – między innymi takimi komentarzami Internauci podsumowali całe nagranie.

Sprawdź!  "Boxdel" komentuje galę Royal Division: "Odstaw kwasy i nie rób krzywdy tej branży"

Źródło: YouTube

Bartosz

Od lat prawdziwy fan piłki nożnej. Od 11 roku życia trenuję boks, który jest moim hobby. W wolnym czasie podróżuje. Ulubiony kierunek? Włochy i Francja, ale przede wszystkim uwielbiam wspinaczkę górską i polskie Tatry.

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna jest chroniona przez reCAPTCHA i Google Politykę Prywatności oraz obowiązują Warunki Korzystania z Usługi.