Ferrari mógł walczyć z Łaszczykiem w boksie! Ostro skomentował nieudane negocjacje
Amadeusz „Ferrari” zdradził, że ponownie miał zmierzyć się z Kamilem Łaszczykiem! Dlaczego nie dojdzie do hitowego rewanżu?
Jeden z najpopularniejszych polskich freak fighterów w urodzinowym wpisie poinformował, że kolejną walkę stoczy za granicą. Jego rywalem ma być znany m. in. z walk w Bellatorze Anthony Taylor. Amerykanin jest mistrzem organizacji Misfits Boxing i to najprawdopodobniej w tej organizacji panowie mieliby się spotkać.
„Ferrari” przekazał fanom, że na stole leżała też oferta walki w Fame MMA. Niestety jednak pojawiły się problemy z negocjacją ze strony oponenta.
Ferrari mógł walczyć w rewanżu z Łaszyczkiem!
Mowa tu o walce „Ferrari” vs. Łaszczyk 2. Amadeusz już po ostatniej porażce od razu domagał się rewanżu ze „Szczurkiem”. Jak przekazał freak fighter na swoim Instagramie, ich kolejne spotkanie miało się odbyć w formule bokserskiej.
Rywal Roślika miał notorycznie zmieniać warunki, przez co miało spowodować, że samo Fame MMA stwierdziło, że nie warto kontynuować rozmów.
– Od miesiąca dogadywałem walkę z Kamilem Łaszczykiem. Miała być w boksie. Jak przyszyły umowy, to stwierdził, że ma ostatnie żądanie, chociaż miał ich milion. Mam mu dołożyć 50 tysięcy złotych ze swojej wypłaty. Nie wiem, czy bym się na to zgodził, musiałbym to przemyśleć, zazwyczaj nie dopłacam swoim rywalom. Włodarze mieli już dosyć negocjacji z tym d…bilem, w ciągu dnia potrafił wszystko zmienić. Walka ze mną zostawiła na nim nieodwracalne skutki.
Pierwsze starcie obu panów miało miejsce na FAME 17. Amadeusz „Ferrari” miał całą walkę pod kontrolą, ale to Kamil Łaszczyk skończył z ręką w górze. W dość kontrowersyjnej końcówce sędzia przerwał starcie na zaledwie kilka sekund przed ostatnim gongiem.
