Piotr Jarosz przyznał we wczorajszym wywiadzie, że w przypadku złożonego wynik walki Adamek vs. „Don Kasjo” zostałby zmieniony!
Popularny „Góral” zmierzył się z samozwańczym „Królem” w starciu wieczoru gali, która miała miejsce na PGE Narodowym. Adamek dominował przez pełne cztery rundy i nikt nie miał wątpliwości, kto zwyciężył pojedynek… może oprócz samego rywala.
Freak fighter nie ukrywał zaskoczenia po odczytaniu werdyktu. Po każdej z rund Kasjusz podnosił rękę ku górze, jakoby każda z odsłon poszła na jego konto. Gołym okiem było jednak widać, że jest zupełnie inaczej. „Don Kasjo” myślał nad złożeniem protestu i jak się okazuje, doprowadziłby do zmiany rezultatu!
Piotr Jarosz ujawnił błąd podczas FAME 22!
Na Kanale Sportowym pojawił się vlog z gali na PGE Narodowym. W trakcie nagrania słychać, jak w trakcie przerwy pokrzykuje oburzony:
– To jest skandal! Na kontrakcie jest 60 sekund, a tu jest 90 – krzyczał Mateusz Borek.
Freak fighterzy to w gruncie rzeczy amatorzy, nawet jeżeli niektórzy przebąkiwali o występach sportowych organizacjach, czy zawodowych pojedynkach. Dłuższe przerwy są tu normą, jednak inaczej miało być w przypadku walki wieczoru FAME 22. Skonfrontowany z dziennikarzem Piotr Jarosz przyznał rację promotorowi Tomasza Adamka.
– Przede wszystkim Mateusz miał rację, to mogę o tym dzisiaj śmiało mówić – powiedział podczas wizyty w Kanale Sportowym. – Od razu po gali mogłem podpowiedzieć komuś jakieś rozwiązanie. Ja na swojej karcie, wydrukowanej w czwartek, miałem wyraźnie napisane: czas przerwy to jest 60 sekund.
– Niestety firma, która zajmuje się całym czasem i tym urządzeniem (…), to jest firma zewnętrzna, która jest zatrudniona przez FAME MMA, oni mieli na kartce 90 sekund. Do czwartku nie dostali żadnej wiadomości korygującej – powiedział arbiter, który zaraz kontynuował. – Albo mieli wcześniejszy wydruk, gdzie jeszcze to nie było ustalone i było to po prostu zapisane automatyczne. Z tego co wiem, to jakieś negocjacje były o liczbę rund, o czas, więc na pewno nie dostali poprawki. Od razu zareagowałem, jak tylko Mateusz zaczął zwracać uwagę. Pracownik pokazał mi swój dokument, na którym miał 90 sekund… Ale w czasie walki, po dwóch odbytych rundach, nie mogliśmy zmienić na „60-tkę”, to by był kosmos.
Prowadzący Hejt Park Maciej Turski dopytał i otrzymał potwierdzenie, że złożenie protestu faktycznie doprowadziłoby do zmiany werdyktu. O ile byłoby to bez sensu w przypadku zwycięskiego Adamka, o tyle „Don Kasjo” faktycznie wygrałby sprawę:
– Ugrałby No Contest, oczywiście, że by ugrał – powiedział z pewnością w głosie sędzia Jarosz.
Dlaczego przerwy pomiędzy rundami w walce Adamka z Don Kasjo wynosiły 90 sekund a nie 60, jak zapisano w kontrakcie? 🧐
— Kanał Sportowy (@Sportowy_Kanal) September 3, 2024
Wyjaśnia sędzia Piotr Jarosz 👇 pic.twitter.com/W9PFRZhWLS