„Don Kasjo” nie przestaje atakować kolejnych freak fighterów Fame MMA. Tym razem na celowniku Życińskiego ponownie znalazł się Arkadiusz Tańcula.
Panowie od dłuższego czasu podszczypują się w mediach społecznościowych. Atmosfera zgęstniała po powrocie Kasjusza Życińskiego do największej freakowej organizacji. Włodarz konkurencyjnej federacji na jubileuszowej gali FAME 20 zmierzy się w K-1 z „Boxdelem”. Tego samego wieczoru Arkadiusz Tańcula weźmie udział w 8-osobowym turnieju, którego zwycięzca zgarnie aż 1,5 miliona złotych.
Zgodnie z oczekiwaniami fanów, powracający „Don Kasjo” nie skupia się wyłącznie na najbliższym przeciwniku. Samozwańczy „Król” już przy pierwszej możliwej okazji zaatakował słownie Sylwestra Wardęgę, wypominając mu manipulacje w sprawie Pnadora Gate.
Na celowniku „Don Kasjo” znalazł się też Arkadiusz Tańcula. Kasjusz niejednokrotnie wypominał medialnemu oponentowi sytuacje z przeszłości, gdy ten był pod wpływem używek.
W social mediach po ubiegłym weekendzie zaczął krążyć fragment programu „Szalonego Reportera”, który ponownie przy mikrofonie zasiadł właśnie z „Aroyem”. We wspomnianym urywku Tańcula nie wydaje się być w najtrzeźwiejszym stanie.
„Don Kasjo”, niewykluczone, że z udawaną troską, zamieścił wideo również na swoim profilu na portalu X (dawniej Twitter). Życiński dopisał też:
– Jeżeli są jakieś bliskie osoby temu ćp…nowi, to weźcie go oddajcie do jakiegoś zakładu bo to już nie jest śmieszne. Taki zjazd mieć na nagraniach.
Jeżeli są jakieś bliskie osoby temu ćp*nowi, to weźcie go oddajcie do jakiegoś zakładu bo to już nie jest śmieszne😏🤨 taki zjazd mieć na nagraniach😱 #pomoc pic.twitter.com/h8Lo0Jh2Td
— Don Kasjo Król (@don_kasjo) February 4, 2024