Don Diego tryska pewnością siebie przed GROMDA 20: „Na mnie to za mało”

Dosłownie ostatnie tygodnie dzielą nas od wiekopomnego wydarzenia, jakim będzie GROMDA 20. W walce wieczoru dojdzie do pojedynku o pas mistrzowski.
Już na początku przyszłego miesiąca największa organizacja walk na gołe pięści powróci z kolejnym mocnym wydarzeniem. Przyszedł bowiem czas na kolejny jubileusz i galę GROMDA 20. Event ten uświetni pojedynek o pas mistrzowski – Mateusz „Don Diego” Kubiszyn vs. Jakub „Słomka” Słomka.
„Don Diego” pewny siebie przed GROMDA 20
– Przed każdą walką mogę z uśmiechem powiedzieć to samo: Mistrz jest jeden, pas należy do mnie – mówi „Don Diego”, który ma na koncie dziesięć pojedynków, w tym wygraną w turnieju oraz trzy starcia mistrzowskie. Podczas marcowej gali będzie miał okazję sięgnąć po okrągłe dziesiąte zwycięstwo.
– Jestem pewny zwycięstwa! Nikt nie ma szans odebrać mi pasa mistrzowskiego GROMDY. Doceniam Jakuba, prezentującego fajny boks na gołe pięści. Prosty, ale skuteczny. Taki jest właśnie Kuba Słomka – solidny bokser. Na mnie to jednak za mało – powiedział Kubiszyn, już od kilku lat rozdający karty w federacji Mariusza Grabowskiego.
Pochodzący z Lubaczowa a trenujący w Rzeszowie „Don Diego” w małym ringu potrafi uciszyć wszystkich krzykaczy, pieniaczy i napinaczy. Nieważne jak donośny mają głos i jak mocno prężą muskuły… Mateusz Kubiszyn na wszystkich znajduje sposób, choć niekiedy „game plan” ulega modyfikacji już w trakcie boju.
– Program przygotowań nie jest tajemnicą: obóz sparingowy, treningi w Stali Rzeszów, obóz techniczno-taktyczny i schodzenie z obciążeń, ale dalej pozostając w reżimie treningowym. Świetnie współpracuje mi się z Adrianem Wardęgą i oby tak dalej, po zwycięstwo! – stwierdził świetny kickboxer, a dziś niepokonany mistrz walk na gołe piąchy.
O Kubie Słomce mówi z dużym szacunkiem, zna klasę sportową „charakternego górala-sportowca z Krynicy-Zdroju”, chociaż przed pojedynkiem nie zamierza go porównywać do wcześniejszych swoich przeciwników.
– Zobaczymy co pokaże w walce… Ja wejdę na chłodno, aby realizować taktykę. Czasem plan musi zostać „skorygowany” i wtedy sięgam po inne środki. A że repertuar ciosów mam bardzo obszerny, to jestem spokojny. Mogę dopasować się do rywala, mimo że ogólnie to „moja gra” – przyznał „Don Diego”.
Mateusz Kubiszyn i Jakub Słomka spotkali się na nagraniach „promo” do GROMDY, a nawet jakiś czas temu ze sobą trenowali. Kto o tym wiedział?
– Byliśmy z ekipą w Zakopanem, gdzie przed walkami trenuje „Słomka”. Więc wspólnie poćwiczyliśmy. Dla mnie to normalny chłopak, prawdziwy góral. Nie powiem, że jesteśmy super kolegami, jednak darzymy się szacunkiem i tak pozostanie. A kto wygra, no wiadomo, kto… – mówi Kubiszyn.
Krwawe pojedynki będzie można oglądać podczas transmisji na żywo. Dostęp wykupisz wyłącznie – TUTAJ – gdy tylko wystartuje oficjalna sprzedać PPV na GROMDA 20. Nadal jest także możliwość nabycia mocno limitowanej puli biletów! Wejściówki znajdziesz – TUTAJ