Borys Mańkowski mocno zaskoczył swoimi słowami. Były mistrz KSW zabrał głos w sprawie potencjalnego rewanżu z Roberto Soldiciem.
Mańkowski zmierzył się z Roberto Soldiciem w grudniu 2017 roku na gali KSW 41, gdy Chorwat dopiero debiutował na polskiej scenie MMA. Stawką pojedynku był pas kategorii półśredniej należący do Polaka. Co ciekawe, Chorwat wziął walkę nieco ponad tydzień przed galą i zastąpił kontuzjowanego Du Plessisa.
Borys był absolutnym faworytem, a kurs na jego zwycięstwo wynosił około 1.15. Nikt nie spodziewał się, że pojedynek przebiegnie w taki sposób. Debiutujący w KSW Soldić rozbił Mańkowskiego tak brutalnie, że narożnik Polaka przerwał starcie po trzeciej rundzie.
Mańkowski powrócił do klatki dopiero w marcu 2019 roku i przegrał z Normanem Parke. Kibice zaczęli wówczas używać stwierdzenia, że „Soldić zabrał duszę Borysowi”. Fighter jest aktualnie po serii trzech zwycięstw i zamierza udowodnić, że nie jest to prawdą. Już dzisiaj w main evencie KSW 66 zmierzy się o mistrzowski tytuł kategorii lekkiej.
Niedawno Mańkowski udzielił wywiadu portalowi Sherdog, w którym przyznał, że być może w przyszłości będzie chciał ponownie stanąć do walki z Chorwatem, by móc pokazać się z lepszej strony.
– [Transkrypcja lowking.pl] Gdy więc pytasz mnie, z kim chciałbym walczyć… Nie wiem, może nie teraz, bo jestem teraz bardzo lekki, mały, ale jak mówiłem, jestem szalony. I może któregoś dnia obudzę się i pomyślę: „Ech, gdy walczyłem z Roberto, nie byłem w dobrej formie, miałem ciężki okres, bo odeszliśmy od starego klubu”. Naprawdę, w tym okresie, gdy walczyłem z Roberto, nie mieliśmy swojego klubu. Odeszliśmy razem z innymi gośćmi ze starego klubu, bo pokłóciliśmy się z trenerem.
– Nie twierdzę, że gdybym wtedy był w dobrej formie, pokonałbym Roberto. Nie. Myślę, że i tak bym przegrał, ale przegrał w lepszym stylu. Pokazałbym coś więcej. Może więc któregoś dnia obudzę się i zadumam się nad tym. Wiem, że Roberto to jebany potwór, że jest bardzo niebezpieczny, ale może… Może zechcę któregoś dnia zmierzyć się z Roberto, aby pokazać się z lepszej strony. Może. Nie wiem.
Na ten moment Mańkowski skupia się na najbliższym starciu, czyli pojedynku z Marianem Ziółkowskim. Już dzisiaj na gali KSW 66 w Szczecinie stanie do walki o pas i będzie miał szansę powrócić na tron po ponad 4 latach.
Kto jest faworytem?
Poznaliśmy kursy bukmacherskie na długo oczekiwany pojedynek. Eksperci przewidują, że na KSW 66 zwycięży aktualny mistrz, czyli Marian Ziółkowski, a kurs na jego zwycięstwo wynosi 1.65.
Wielu kibiców uważa, że to Borys Mańkowski jest aktualnie w znakomitej dyspozycji i to on zostanie nowym mistrzem. Na wygranej zawodnika, który na co dzień trenuje w „Czerwonym Smoku” możecie nieźle zarobić, ponieważ kurs na jego zwycięstwo wynosi aż 2.25! Galę możesz obstawić u legalnego bukmachera BetClic, a na start odbierzesz bonus.
Jak typujesz?
Jeśli nie masz jeszcze konta u legalnego bukmachera BetClic, możesz odebrać swój BONUS!
Dla nowych użytkowników przygotowano specjalną ofertę powitalną. Możesz postawić pierwszy zakład do 550 zł! Jeśli Twoje typy będą dobre, zgarniasz wysoką wygraną. Jeśli kupon okaże się on przegrany – otrzymasz ZWROT!
Otwórz konto – odbierz bonus
Gala KSW 66 odbędzie się już w sobotę, 15 stycznia!
Źródło: lowking.pl
- Definitywny koniec? Okniński szczerze o współpracy z Ferrarim [VIDEO]
- Chuzhigaev z kolejną szpilą w Narkuna! Dojdzie do rewanżu w KSW?
- Najman okradziony przez gangsterów! „El Testosteron” mocno odpowiada
- Okniński wspomina 1. walkę MMA w Polsce. Zdradził kulisy! [VIDEO]
- Potężna siła ciosów Pereiry. Rywal oślepł na jedno oko w walce o pas UFC!