UFC

Charles Oliveira szczerze po porażce z Makhachevem. „Niczego bym nie zmienił, po prostu był lepszy…”

Charles Oliveira zabrał głos po raz pierwszy od październikowej porażki. Brazylijczyk wypowiedział się na temat utraty pasa na rzecz Islama Makhacheva.

Popularny „do Bronx” spotkał się z Dagestańczykiem na październikowej gali UFC 280, która miała miejsce w Abu Zabi. Makhachev czuł się jak u siebie i nie zawiódł miejscowej publiczności poddając Brazylijczyka w 2. rundzie walki wieczoru. W stawce znajdował się oczywiście zawakowany wówczas pas mistrzowski kategorii lekkiej.

Islam pokonując Charlesa Oliveirę przerwał też jego bardzo imponującą serię 1.. kolejnych wygranych. Fighter w międzyczasie sięgnął też oczywiście po tytuł, który zdołał obronić w starciu z Dustinem Poirierem. W kolejnym pojedynku nie zmieścił się w limicie wagowym, przez co korona dywizji do 155 funtów została pozbawiona właściciela.

W wywiadzie dla Super Lutas „do Bronx” wypowiedział się szerzej na temat porażki z Makhachevem.

Nie czułem żadnej presji. Po prostu był ode mnie lepszy. Walki jeszcze nie oglądałem, ale nie robi mi to żadnej różnicy. To nie był „zły wieczór”, to po prostu było złe 15 minut. Dziesięć do dwudziestu złych minut. Tyle, nie ma nic do powiedzenia. Wiecie, że jestem szczery. Myślałem o tym, ale nie ma żadnego wyjaśnienia.

W drugiej walce niczego bym nie zmienił. Wiem ile trenowałem. To, co mogę powiedzieć z przebiegu walki to to, że Islam był lepszy. Nie zmieniłbym przygotowań, procesu robienia wagi – dosłownie niczego. Nie wiem do końca co się stało, ale Islam był tego wieczoru lepszy.

Oliveira nie ma oczywiście co liczyć na natychmiastowy rewanż z Dagestańczykiem. Nowy mistrz od razu po koronacji wyzwał na pojedynek championa kategorii piórkowej, Alexandra Volkanovskiego. Do tego starcia dojdzie podczas lutowej gali UFC 284.

Jakub Hryniewicz

Wielki fan Arsenalu i UFC, dla którego gotów jest zarwać każdą noc. Lubię merytoryczną dyskusję, dobrą kuchnię i długie spacery. Najbardziej jednak kawę, która wiernie towarzyszy przy stukaniu w klawiaturę.

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna jest chroniona przez reCAPTCHA i Google Politykę Prywatności oraz obowiązują Warunki Korzystania z Usługi.