FAME MMA

Problemy Mateusza Murańskiego? Wielki Bu zdradza powód absencji zawodnika na FAME 17! „Jest na odwyku, gwiazdorzy…”

Niewykluczone, że poznaliśmy przyczynę wypadnięcia Mateusza Murańskiego z Fame MMA 17! Zdradził ją w jednym z wywiadów „Wielki Bu”.

Jeszcze przed swoim występem na ostatniej gali High League 5 Mateusz Murański zapewniał, że starcie z Pawłem Bombą to tylko przedsmak do „największego wyzwania w karierze”. Kolejny pojedynek młody „Muran” miał stoczyć na zbliżającej się gali Fame MMA 17.

Rywalem freak fightera miał być zawodowym kick-bokser, Dominik Zadora. Mateusz wypadł jednak z karty walk lutowego wydarzenia i wydawać się mogło, że jest to efekt problemów zdrowotnych po ostatnim pojedynku. Inne informacje podał szykujący się do debiutu „Wielki Bu”.

Patryk Masiak, gdyż tak brzmi pełne imię i nazwisko jednego z przyszłych przeciwników Denisa Załęckiego udzielił ostatnio wywiadu kanałowi „AntyFakty„. Poruszony został temat Mateusza Murańskiego i gdańszczanin odpowiedział zdradzając powód absencji „Murana”.

– To chyba nie jest jakaś wielka tajemnica. Z tego co wiem, to gdzieś tam… znaczy u nas na podwórku się śmieją, że na odwyku domaga się jakichś super praw. Że ”ja jestem gwiazdą, jestem z FAME’u, chcę być super traktowany!”, no leczy się k**wa.

I tak myślałem, że będzie dużo gorzej, że Bomba zdewastował mu na tyle psychikę, że się z tego nie podniesie. I dużo się nie pomyliliśmy. Pewnie uciekł w jakiś substytut szczęścia i próbuje się z tego dźwignąć… No, ale nie ukrywajmy – raczej zawsze miał z tym problem, czy nie?

Informacje, jakie posiada Masiak mają być „z wewnątrz” ośrodka, w którym znajduje się Murański. „Wielki Bu” uargumentował też swoją tezę zwracając uwagę na Instagram Mateusza. Ten często wstawiał na relacje filmiki, czy zdjęcia ze swoją osobą, a w ostatnim czasie nie widać, by sam to robił.

Sprawdź!  (VIDEO) Alan odpowiada na mocne słowa Murańskiego! "To oni są konfidentami, bo zadupcyli mojego przyjaciela Karakana do prokuratury"

Nie wiem na jakiej terapii jest. Równie dobrze mógł uciec w alkohol i się leczyć. Nie wiem, tak naprawdę nie wiedziałem, że to jest jakaś wielka tajemnica, bo wiem to tak lokalnie od, że tak powiem pracowników. Akurat dziś się z kimś widzieliśmy i się z tego naśmiewają, jak to nie gwiazdorzy. Ale później dodałem 2 do 2, że faktycznie te relacje w Internecie są też bezosobowe, że ktoś tylko wstawia jego zdjęcia i tak naprawdę jest offline.

Walka z Bombą zepsuła mu psychikę. Chciałbym teraz zauważyć, jak dużą pracę włożył poprzedni trener Robert, że dał radę go w ogóle utrzymać w ryzach, przyprowadzić na trening. No trzymać za mordę jego i jego złe nawyki. Jednak przez okres trenowania u Roberta zaczął przypominać sportowca, a chwilę po rozejściu no kurde, tak mocno zarył mo*dą w bruk, że aż trochę przykro się z tego śmiać…

Jakub Hryniewicz

Wielki fan Arsenalu i UFC, dla którego gotów jest zarwać każdą noc. Lubię merytoryczną dyskusję, dobrą kuchnię i długie spacery. Najbardziej jednak kawę, która wiernie towarzyszy przy stukaniu w klawiaturę.

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna jest chroniona przez reCAPTCHA i Google Politykę Prywatności oraz obowiązują Warunki Korzystania z Usługi.