KSW

Bartosiński przewiduje powrót gwiazdy KSW! Wskazał, z kim chce się zmierzyć

Adrian Bartosiński zabrał głos na temat kolejnej obrony pasa mistrzowskiego KSW. Niepokonany mistrz przewiduje, że organizacja sięgnie po byłą gwiazdę!

Już niebawem „Bartos” wystąpi w hitowej walce wieczoru gali XTB KSW 100, gdzie zmierzy się z Mamedem Khalidovem. Starcie legendy polskiej organizacji z niepokonanym mistrzem odbędzie się w limicie kategorii średniej.


Galę w całości możecie obstawić na stronie i w aplikacji bukmachera FORTUNA. Tam na start czekają na Was znakomite bonusy. Jeśli nie posiadacie konta, możecie skorzystać z wyjątkowej oferty powitalnej. Są to darmowe 30 zł za rejestrację i depozyt oraz 3X zakład bez ryzyka do 100 zł.

TYPKURSBUKMACHER
Mamed Khalidov wygra walkę2.87FORTUNA
Adrian Bartosiński wygra walkę1.42FORTUNA

Nie jest żadną tajemnicą, że obaj panowie 16 listopada w Gliwicach mieli się zmierzyć się z innymi rywalami. Mamed Khalidov wyraził chęć na kolejną konfrontację o pas wagi średniej. Paweł Pawlak doznał jednak urazu, który wykluczył go z XTB KSW 100. Jego miejsce zajął Bartosiński, który z kolei bez żadnego przeciwnika pozostawił Andrzeja Grzebyka.

Sprawdź!  Marcin Wrzosek wskazuje z kim chce się zmierzyć w swoim kolejnym pojedynku w KSW

„Bartos” powiedział o tym w rozmowie z Koloseum. KSW zapewne w kolejnej walce znów zestawi go z 33-latkiem z Tarnowa, którego raz już pokonał. Zapytany o ewentualnych kolejnych oponentów niepokonany champion wagi półśredniej stwierdził, że szefowie organizacji na pewno dobiorą mu odpowiedniego rywala. On sam zaś spodziewa się, że KSW ponownie ściągnie do siebie Roberto Soldicia.

Zawsze coś się wymyśli. Może kogoś ściągną, może Soldić wróć. Mam przeczucie, że wróci Soldić. Może nie teraz, ale on ma chyba jeszcze jedną walkę w kontrakcie z ONE, którą musi zrobić. Jeśli miałbym wybierać, to na pewno pierwszy byłby Soldić.

„RoboCop” to były podwójny mistrz KSW, który rozstał się z organizacją w 2022 roku. Zdecydował się wówczas na dołączenie do ONE Championship, gdzie jednak wciąż czeka na zwycięstwo. Debiut Chorwata zakończył się po 121 sekundach, gdy oberwał kolanem w krocze. Później zaś został znokautowany przez Zebaztiana Kadestama.

Jakub Hryniewicz

Wielki fan Arsenalu i UFC, dla którego gotów jest zarwać każdą noc. Lubię merytoryczną dyskusję, dobrą kuchnię i długie spacery. Najbardziej jednak kawę, która wiernie towarzyszy przy stukaniu w klawiaturę.

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna jest chroniona przez reCAPTCHA i Google Politykę Prywatności oraz obowiązują Warunki Korzystania z Usługi.