
Mistrz wagi półśredniej KSW, Adrian Bartosiński zareagował na niedawny wpis Mariusza Pudzianowskiego.
„Pudzian” to zdecydowanie jeden z najpopularniejszych zawodników MMA w polskiej historii tej dyscypliny. Zamieniając przerzucanie ciężarów na sporty walki wzbudził ogromne zainteresowanie i wypromował je na ogromną skalę.
Z tytułu jego zasług dla MMA wielu z niesmakiem przyjęło wieści łączące Pudzianowskiego z organizacją FAME. Były strongman miał wystąpić na gali z numerem 25, gdzie planowano jego potyczkę z Natanem Marconiem oraz Adrianem Ciosem.
Bartosiński odpowiedział Pudzianowskiemu
Mariusz Pudzianowski długo nie reagował na nieprzychylne komentarze w tym temacie. Wreszcie jednak głos zabrał i przypomniał, że to dzięki niemu wielu może liczyć na porządne zarobki:
– Gdyby nie ten Marusz i jego przeszłość, którą ma za plecami (a jest bogata i nie chodzi o $$$), to ci mistrzowie dziś mogliby pomarzyć o takim MMA w Polsce i $$$, więc zamknij japę jeden z drugim i trenuj dalej. A jak zostaniesz mistrzem świata jak Jan Błachowicz, to wtedy podgadamy – napisał w social mediach.
Fani wydedukowali, iż „jeden z drugim” mistrzem odnosiło się do fighterów łódzkiego Octopusa, Adriana Bartosińskiego i Pawła Pawlaka. Ten pierwszy ustosunkował się do słów „Pudziana” w wywiadzie dla MMA-BNB:
– To może chodzi o mnie i o Pawlaka. Mam nadzieję, że ja jestem ten jeden, a Pawlak to ten drugi. My mówiliśmy na temat tych freaków. Nie wiem, czy coś nieładnego powiedziałem, chyba tylko swoją opinię.
– Też mnie to dziwiło, że nawet jakby oferta była dwa razy większa… Umówmy się, żeby walka na FAME była z kimś pokroju takim Labrygą, Załęckim, to już by było coś ciekawe. Ale 2vs1 z “Good Boys”? To już jest przegięcie grube – szczerze ocenił „Bartos”.
Zdaniem bohatera walki wieczoru XTB KSW 105 transfer Pudzianowskiego do FAME byłby złym ruchem, nawet na końcówkę kariery.
– Nie wiem, czy to by było dobre dla Mariusza. Przez 20-25 lat buduje nieskazitelną legendę sportu i na koniec to wszystko byłoby spie…lone dwoma konferencjami. To już byłoby nie do uratowania.
– Ludzie pamiętaliby to, co było teraz, a nie te 25 lat. Jakbyś bił się za 5 baniek, to by coś zmieniło w twoim i moim życiu, a czy u Mariusza coś by się zmieniło? – dodał Bartosiński.
Wszystkie walki KSW 105, jak zawsze, obstawisz u bukmachera FORTUNA. Nowi użytkownicy pierwszy zakład obstawią bez ryzyka do 100 zł, a na start otrzymają darmowe 30 zł za depozyt i rejestrację.