Pych kroczy przed upadkiem? Bartłomiej „Balboa” Domalik nie dziwi się, że „Don Diego” jest więcej niż pewny siebie w rewanżu, ale wynik może być tylko jeden.
ani walk na gołe pięści z wypiekami oczekują gali GROMDA 17. Największa w Europie organizacja doprowadzi do rewanżu zdecydowanych największych gwiazd. Niepokonany Mateusz „Don Diego” Kubiszyn raz jeszcze zmierzy się z Bartłomiejem „Balboą” Domalikiem, który uległ jedynie niekwestionowanemu mistrzowi.
Transmisja z gali GROMDA 17: Don Diego vs. Balboa 2 będzie dostępna wyłącznie w systemie PPV na GROMDA.tv. Koszt dostępu PPV wynosi 39,99 zł. GROMDA oferuje także droższe pakiety z wyższą jakością transmisji.
Balboa przed walką z Don Diego na GROMDA 17
Minionego wieczoru odbyła się ceremonia losowania par turniejowych GROMDA 17. Po niej zaś zobaczyliśmy face to face wszystkich zestawień, a w tym „Don Diego” z „Balboą”, który też udzielił kilku wywiadów.
Kacper Mi z redakcji FANSPORTU TV przytoczył Domalikowi słowa „Don Diego” ze środowego programu LIVE. Mateusz Kubiszyn podchodzi do pojedynku jak do kontynuacji starcia, dlatego pierwsza runda będzie de facto szóstą. Mistrz GROMDY jest bardziej pewny siebie przed rewanżem, niż przed pierwszym starciem z „Balboą”
– A co ma powiedzieć? – odpowiedział z uśmiechem pretendent. – Jest pewny siebie, ja też i zawsze byłem. Wchodzę do ringu po to, żeby wygrać. Ale ja wiem, ja już to przeszedłem, co poczuje jutro Mateusz. Przez to, że przegrałem tamtą walkę jestem jeszcze bardziej głodny zwycięstwa, zdeterminowany. Po prostu chcę wrócić na szczyt i na niego wrócę. Przed naszą pierwszą walką też miałem przeczucie, że „nikt nie może mnie już pokonać”. Tak, jak teraz mówi Mateusz. A jutro się przekona, że może ktoś go pokonać.
Zobacz też inne wywiady przed GROMDA 17:
