Pięściarz z Wieliczki w ostatnim wywiadzie zdradził, że ma już plany na to, czym zająć się po zakończeniu kariery i przejściu na sportową emeryturę.
Bez wątpienia moment, w którym Artur Szpilka odwiesi rękawice na kołek, zbliża się wielkimi krokami. Pięściarz nieustannie popełnia te same błędy, przez które przegrywa walki.
W ostatnich 8 pojedynkach Szpilka niemal w każdym starciu lądował na deskach, a 4 walki przegrał przez nokaut. Zawodnik zapowiedział, że da sobie jeszcze jedną, prawdopodobnie ostatnią szansę.
W szczerym wywiadzie udzielonym „Przeglądowi Sportowemu” pięściarz przyznał, że jest po badaniach i rozmowie z neurologiem. Lekarz uświadomił Szpilce, że wszystkie nokauty odbiją się na jego zdrowiu:
– Mam w głowie duży znak zapytania, szczególnie po rozmowie z neurologiem. Człowiek się nad tym wszystkim zastanawia, a tu ktoś jeszcze mówi ci, że te wszystkie nokauty, uderzenia to są już nieodwracalne skutki. Że boks zabija ileś tam neuronów. A łapię się na tym, że czasami zapominam, co mam powiedzieć.
Pięściarz dodał, że przestaje kontrolować to, co z jego ciałem dzieje się w ringu, a o czym wszyscy wciąż powtarzają:
– Jakby mózg odmawiał mi posłuszeństwa. Na zasadzie: wiem, czego nie powinienem robić, czego powinienem unikać, a i tak to do mnie wraca. Trafiasz chłopa i nagle stajesz. To mi się nie dzieje na ulicy, w sparingach. Tylko w ringu. Kiedy dochodzą emocje, dochodzi stres…
ARTUR SZPILKA O PLANACH NA PRZYSZŁOŚC PO ZAKOŃCZENIU KARIERY
Szpila wspomina również, że nigdy nie brał pod uwagę tego, że w pewnym momencie swojego życia boks mógłby zostać odsunięty na dalszy plan. Zdradził także, jakie ma pomysły i czym zajmie się po zakończeniu sportowej kariery.
– Chciałbym rozmawiać o boksie, komentować go. Chociaż dzisiaj jestem w takim momencie życia, że sam nie wiem, co będzie, czuję, że chciałbym zostać przy boksie, pomagać dzieciakom. Mam nawet plan stworzenia swojego programu dla dzieci z domów dziecka, z patologii, z poprawczaków. Żeby boks ich stamtąd wyciągał, żeby dawał im jakieś możliwości – mówi Szpila.
– Boks może być iskrą, która rozpali ogień. Pokaże, że można. I to nie tylko dzieciakom, które występowałyby w moim programie. Również tym, które będą oglądać go w telewizji, wysyłać SMS. Mam dobre relacje z Polsatem, kontakty z ośrodkami wychowawczymi. To byłby taki reality show. Jeździłbym po Polsce, sprawdzał te dzieciaki. Wygrany turnieju dostawałby stypendium – dodał.
Źródło: Przegląd Sportowy
- Prezes FEN odpowiedział Rębeckiemu! „Budowaliśmy jego wielkość” [WIDEO]
- Federacja organizuje spotkanie z zawodnikami gali FAME 23!
- Tomasz Narkun wróci do KSW? „Trochę biję się z myślami, bo…”
- Definitywny koniec? Okniński szczerze o współpracy z Ferrarim [VIDEO]
- Chuzhigaev z kolejną szpilą w Narkuna! Dojdzie do rewanżu w KSW?