UFC

Justin Gaethje torpeduje kariery! Czy Mateusz Gamrot powinien obawiać się „The Highlighta”?

Świeżo upieczony main eventer UFC, Mateusz Gamrot (21-1, 1 NC), natychmiast po wygranej rzucił nazwisko fightera, z którym najchętniej by się zmierzył. Wywołany do tablicy Justin Gaethje jest uwielbiany przez fanów za swój agresywny styl walki i ciągłą presję, jaką wywiera na rywalach. „The Highlight” ma jednak w sobie coś jeszcze – załamuje kariery w UFC pokonanych oponentów. Czy możemy mówić o klątwie Justina Gaethje? Jak radzili sobie w UFC fighterzy, których pokonał?

Gdzie oglądać transmisję On-line UFC?

Justin Gaethje w 2016 roku miał rekord 16-0, a tylko dwie walki zakończyły się kartami punktowymi. Amerykanin zdobył pas mistrzowski wagi lekkiej federacji WSOF, obronił go pięć razy i przeszedł do UFC. Dotychczas stoczył 10 walk, z których 6 wygrał, a 4 przegrał. Zdobył w tym czasie tytuł tymczasowego championa, ale w dwóch starciach o miano pełnoprawnego, niepodważalnego mistrza przegrywał i za każdym razem przez poddanie. Khabib Nurmagomedov zwyciężył przez duszenie trójkątne w 2. rundzie, a w Charles Oliveira przez duszenie zza pleców w otwierającej odsłonie.

Co się tyczy wygranych pojedynków przez Gathje’ego, nie były to nazwiska z dolnych półek. Ba, już na dzień dobry otrzymał piątego wówczas Michaela Johnsona. Każdy z jego kolejnych oponentów, na spółkę z „The Highlightem”, przyciągał rzesze fanów przed ekrany i na stadiony. Federacja doskonale zdawała sobie sprawę z tego, jak ekscytującym jest fighterem – aż OSIEM z jego walk było main eventami. Jak zaś radzili sobie pokonani zawodnicy?

Michael Johnson

  • Walka wieczoru na The Ultimate Fighter 25 Finale 7 lipca 2017 roku i porażka przez TKO w 2. rundzie.
  • Rekord walk w UFC przed porażką z Justinem Gaethje: 9-7.
  • Rekord walk w UFC po porażce z Justinem Gaethje: 3-5.

4 maja 2017 roku ogłosił zawakowanie tytułu do 155 funtów na rzecz transferu do UFC. Kilka dni później ogłoszono, że zadebiutuje w walce wieczoru podczas finałowej gali The Ultimate Fighter 25, a jego rywalem będzie piąty w TOP 10 dywizji lekkiej Michael Johnson.

Walka z Justinem Gaethje popularny „The Menace” wytrzymał łącznie 9 minut i 48 sekund. Zaliczył obalenie i łącznie trafił 91 razy. Rywal był jednak celniejszy (59% znaczących uderzeń) i po 104. ciosie zwyciężył przez TKO.

Po porażce z „The Highlightem” Johnson zaliczył jeszcze jedną, również przed czasem z Darrenem Elkinsem. Dwie wygrane przez decyzje zdawały się zwiastować powrót na prostą, jednak Michael zaliczył kolejne 4 przegrane z rzędu. Ostatnio pokonał Alana Patricka przez TKO w 2. rundzie, a ponownie w akcji zobaczymy go na UFC Vegas 58.

Sprawdź!  Jan Błachowicz przygotowany na wojnę! "Spójrzcie na jego rekord... Czas to zatrzymać!"

James Vick

  • Rekord walk w UFC przed porażką z Justinem Gaethje: 9-1
  • Rekord walk w UFC po porażce z Justinem Gaethje: 0-3

Po dwóch porażkach z rzędu z Eddiem Alvarezem oraz Dustinem Poirierem, „The Highlight” miał spotkać się z Alem Iaquintą. Rywal jednak wypadł, a w jego miejsce wskoczył James Vick. „The Texecutioner” sporo gadał na temat Gaethje’ego i jego stylu walki: nazwał go „Homerem Simpsonem MMA”, wypomniał przyjmowanie 10. znaczących uderzeń na minutę i obiecał skończyć przed czasem. Vick nie był zadowolony ze swojego miejsca w rankingu. Z rekordem 9-1 w UFC zajmował dziesiątą lokatę, podczas gdy Justin był siódmy.

Nie mogę się doczekać, by móc go znokautować. Zapłaci za każde słowo, które wypowiedział. Nie lubiłem go wcześniej i nie lubię go teraz – mówił „The Highlight” przed kolejnym main eventem w największej federacji MMA na świecie.

Walka nie potrwała zbyt długo, a dokładnie: 1. minutę i 27 sekund. James Vick miał rację, Justin przyjął od niego 10 znaczących uderzeń, samemu trafiając 7-krotnie. To jednak ciosy Gaethje’ego były mocniejsze i skończyły rywala, który już się w UFC nie odnalazł. 3 kolejne porażki, zwolnienie i kolejna z przyszłym fighterem największej federacji MMA, Andre Fialho. Uderzenia Gaethje i innych były na tylko mocne, że Vick przerzucił się na boks (dotychczas 2 walki i obie wygrane).

Edson Barboza

  • Rekord walk w UFC przed porażką z Justinem Gaethje: 14-6
  • Rekord walk w UFC po porażce z Justinem Gaethje: 2-4

Ponad pół roku po wygranej z Vickiem, Justine Gaethje spotkał się z Edsonem Barbozą. Brazylijczyk był wieloletnim żołnierzem UFC, gdzie zadebiutował jeszcze w 2010 roku. Między zawodnikami nie było żadnej złej krwi. To miała być czysta walka dwóch znakomitych strikerów. Barboza niejednokrotnie zachwycał obrotówkami i kopnięciami z różnych kątów. „The Highlight” miał mu przeciwstawić się swoimi kombinacjami bokserskimi.

Wyszło mu lepiej, niż przypuszczał. Lata później przyznał w jednym z wywiadów, że był przerażony walką z Edsonem. Sam wielokrotnie oglądał wyczyny Brazylijczyka i powiedział raz znajomym, że spotka się z nim w klatce. Nie dodał, co się stanie gdy do tego dojdzie, ale to już wiemy od 30 marca 2019 roku. Barboza padł po brutalnym KO równo w połowie 1. rundy.

Po kolejnej, niezwykle kontrowersyjnej porażce przez decyzję, Brazylijczyk postanowił spróbował sił w dywizji piórkowej. Tam jednak również radzi sobie przeciętnie. Choć w starciu z Danem Ige przegrał przez jednogłośną decyzję, pokonał następnie 2. oponentów, jednego przez KO. Kolejny dublet pojedynków to znów porażki: Giga Chikadze skończył go już w 3. rundzie, a Bryce Mitchell nie dawał Barbozie dojść do głosu przez całe 15 minut.

Sprawdź!  Jiri Prochazka zdradza na co wyda bonusowe 100 tys. dolarów! "Lubię pieniądze, moje ego lubi mieć wszystko... ale moje drugie ja chce..."

Donald Cerrone

  • Rekord walk w UFC przed porażką z Justinem Gaethje: 23-9
  • Rekord walk w UFC po porażce z Justinem Gaethje: 0-3-1 (przegrana zamieniona na No Contest po pozytywnym teście antydopingowym rywala)

Przy walce Cerrone vs. Gaethje również nie było żadnego konfliktu. Co więcej, obaj traktowali się niemal jak przyjaciół. To było zestawienie dla fanów – dwóch świetnych i uwielbianych fighterów, którzy nie odmawiają dobrej bitki. Nie było nikogo, kto oczekiwałby, że ten pojedynek zakończy się kartami sędziowskimi.

Zawodnicy nie zawiedli. Leciały mocne bomby, ale ostatnie słowo należało do Justina, który najpierw trafił powalając przeciwnika, a później… instruując sędziego. „Cowboy” ewidentnie był już poza walką, Gaethje myślał, że to koniec, a arbiter stał jak wryty. Fighterzy w takiej sytuacji robią jedno: dokładają kolejne ciosy, które w tym przypadku były kompletnie niepotrzebne. „The Highlight” przyznał w wywiadzie po ogłoszeniu werdyktu, że górę w tym wszystkim wzięły emocje: Sędzia robił swoje, po prostu nie chciałem bić swojego kolegi…

Dla najpopularniejszego „Kowboja” w MMA nie była to druga porażka z rzędu, a zła passa nadal nie została przerwana. Amerykanin jest obecnie na fali 5. przegranych, z czego werdykt jednej z nich został zmieniony na No Contest. Donald Cerrone powróci do oktagonu na UFC 276, gdzie jego przeciwnikiem będzie inna żywa legenda: Jim Miller.

Tony Ferguson

  • Rekord walk w UFC przed porażką z Justinem Gaethje: 14-1
  • Rekord walk w UFC po porażce z Justinem Gaethje: 0-3

Wygrana z „Cowboyem” przesunęła Justina jeszcze bliżej ścisłej czołówki. Po zawieszeniu Khabiba Nurmagomedova przez sceny po walce z Conorem McGregorem nie mogła się odbyć walka Dagestańczyka z Fergusonem. Gdy w końcu wszystko dopięto na ostatni guzik, na drodze stanęła szalejąca pandemia. Federacja wobec choroby Khabiba postanowiła zorganizować starcie o tytuł tymczasowego mistrza wagi lekkiej. Wybór nie mógł być inny: niepokonany od 12. walk Tony Ferguson spotkał się z Justinem Gaethje.

„El Cucuy” miał pokonać „The Highlighta” i spotkać się ostatecznie z „Dagestańskim Orłem”. W walce wieczoru UFC 249 ani przez chwilę nie było parteru. Tony atakował i trafił rywala aż 136 razy, ale to Gaethje był lepszy. Dwóch z trzech sędziów do ostatniej odsłony tylko po 1. rundzie punktowali na korzyść Tony’ego. Ich karty były jednak nie potrzebne – Justin Gaethje zwyciężył przez TKO w ostatniej odsłonie.

Sprawdź!  Bardzo mocne słowa Jorge Masvidala o Colbym Covingtonie! "Ten koleś to szarlatan. Pokażę Wam, jak bardzo jest ograniczony!"

Ferguson stracił swoją serię, stracił szansę na walkę z Nurmagomedovem i… po dziś dzień nie odniósł wygranej. Charles Oliveira kompletnie go zdominował, identycznie Beneil Dariush. Michael Chandler oberwał w 1. odsłonie, ale dotrwał do końcowej syreny. 17 sekund po rozpoczęciu drugiej rundy wyprowadził front kicka, który zakończył pojedynek.

Źródło: Twitter
fot. Twitter

Michael Chandler

  • Rekord walk w UFC przed porażką z Justinem Gaethje: 1-1
  • Rekord walk w UFC po porażce z Justinem Gaethje: 1-0

Chandler to pierwsza od dawna postać, która irytowała Justina. Jak sam powiedział oponentowi podczas jednej z konferencji: przyjemnie będzie wyjść i dać ci po mordzie. Były champion Bellatora od razu mógł spotkać się z Gaethjem – był zastępstwem do jego walki o pas z Khabibem. Później sam mógł zostać championem, jednak poległ w pojedynku z Charlesem Oliveirą.

Starcie Gaethje vs. Chandler z UFC 268 wspominane będzie latami. 15 minut całkowitej wojny, fighterzy dali z siebie wszystko, co mogli. Ostatecznie jednogłośną decyzją zwyciężył „The Highlight”, a rywal zyskał jego szacunek.

„Iron” zdążył już odbudować się po tej porażce, pokonując wspomnianym front kickiem Tony’ego Fergusona. Tuż po tym wyzwał do oktagonu samego Conora McGregora i o ile Irlandczyk się zgodził, a sam Chandler również jest niezwykle elektryzującą postacią, czekamy na potwierdzenie jakiejkolwiek walki.

Summa summarum

Rekord wszystkich zawodników w UFC, po porażce z Justinem Gaethje to: 6-18-1 NC. Jeden z nich jest już poza federacją, jeden zdołał się podnieść. Dwóch innych, choć wciąż przyciągają oczy kibiców z całego świata, raczej chyli się ku końcu kariery.

Sam „The Highlight” poległ w kolejnej próbie zdobycia pasa wagi lekkiej i wrócił do kolejki pretendentów. Ostatnią wygraną Mateusz Gamrot wzbił się na ósmą pozycję w rankingu dywizji i może zacząć marzyć o pojedynkach ze ścisłym topem, do którego Gaethje zdecydowanie należy. Dana White sugerował ostatnio, że będzie chciał doprowadzić do walki Gamrot vs. Dariush. Amerykanin nie należy do tych, co wybierają sobie przeciwników, jednak z serią 7. wygranych może myśleć o starciu o pas.

The Highlight” raczej nie ma co liczyć na szybki rewanż z Oliveirą, czy pojedynek z Islamem Mkhachevem. Inni zawodnicy „z tyłu” albo mają walki, albo już mierzyli się z Gaethjem… Oprócz Polaka. Gamrot wydaje się znakomitą opcją dla Amerykanina, który spotkałby się z kolejnym typowym zapaśnikiem.

Czy Mateusz Gamrot miałby się czego obawiać w starciu z Justinem Gaethje? Czy uważacie, że Polak dałby radę „The Highlightowi”?

Źródła: Sherdog, Sprtskeeda, Tapology, UFC, Fox Sports

Jakub Hryniewicz

Wielki fan Arsenalu i UFC, dla którego gotów jest zarwać każdą noc. Lubię merytoryczną dyskusję, dobrą kuchnię i długie spacery. Najbardziej jednak kawę, która wiernie towarzyszy przy stukaniu w klawiaturę.

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna jest chroniona przez reCAPTCHA i Google Politykę Prywatności oraz obowiązują Warunki Korzystania z Usługi.