UFC

Alex Pereira nie rozumie trash talku Adesanyi. „Wsadzi mnie do lodówki? O to w tym chodzi?”

Alex Pereira po zaledwie trzech walkach w UFC może otrzymać szansę na zostanie mistrzem wagi średniej. Israel Adesanya już zaczął mind games w kierunku Brazylijczyka, lecz ten… nie zrozumiał metafory.

Galę UFC 276 zakończył pojedynek Israel Adesanya vs. Jared Cannonier. Nigeryjczyk zwyciężył pewną, jednogłośną decyzją, a w rozmowie z Joe Roganem sam stwierdził, że następny w kolejce jest Alex Pereira. Wyzywając kolejnego przeciwnika „The Last Stylebender” stwierdził, że „skończy w Krainie Lodu jak Elsa„.

Jon Jones wyśmiał mistrza wagi średniej, który miałby przestraszyć byłego mistrza GLORY nawiązaniem do dziecięcej bajki. Brazylijczyk również nie zrozumiał intencji Nigeryjczyka, ale z innych przyczyn. Po prostu nie wiedział, o czym on mówi.

Miałem trudne życie. Zacząłem pracować już w wieku 12 lat, więc szybko skończyłem dzieciństwo. Nie oglądałem za wielu bajek, seriali, czy filmów. Czasem dostaję pytanie i nie mam pojęcia jak odpowiedzieć, bo tego nie oglądałem. Niektórzy powiedzą, że jestem arogancki, ale miałem inne dzieciństwo. Jego większa część to praca i pomoc finansowa rodzinie.

Czasem widzę, jak [Adesanya] wkręca motywy z tych kreskówek, a dla mnie to jest bez sensu, nawet nie wiem kto to ten „Frozen”. Nie jestem żadnym ignorantem – do tego momentu nie wiedziałem, czym jest „Kraina Lodu”. Że będę zamrożony, bo ma to związek z lodem? Nie załapałem tego.

Popularny „Poatan” jest ostatnim zawodnikiem w sportach walki, który znokautował Adesanyę. Brazylijczyk wcześniej pokonał Nigeryjczyka przez decyzję, a te pojedynki tworzą znakomitą podbudowę do ich konfrontacji. Pereira wypomniał mistrzowi kategorii średniej, że ten za dużo gada, a trash talk jaki rozpoczął nie robi na przyszłym pretendencie wrażenia:

Sprawdź!  Zawodnik KSW o sparingu z Błachowiczem: "Ma ciężką nogę. Złamanie twarzy w trzech miejscach, od razu operacja"

Po pierwsze, nie mówię po angielsku. A nawet jeśli, to moja reakcja by się nie zmieniła. Mówił, że sprawi, że walka z Jaredem Cannonierem będzie wyglądała na łatwiznę, a tak nie było. Wszedł i zrobił coś zupełnie innego. Ja tak nie robię. Ludzie mają swoje oczekiwania. Ja pozostaję cichy, nie wychylam się. „Alex, znokautujesz go?” – „Nie, chcę po prostu dać dobrą walkę”. Wchodzę, kończę gościa, a ludzie są zachwyceni. Dostrzegają, kim jest Alex Pereira.

Wszystkie te nawiązania, „Kraina Lodu”, „Naruto”, „Dragon Ball Z” – na mnie to nie działa. Ludziom, którzy widzieli te bajki może się to spodobać: „O, zamrozi go!” Jak w tej kreskówce. Ale jak to zrobi? Nie mam pojęcia, jak ma mnie zamrozić. Wsadzi mnie do lodówki? O to w tym chodzi? Nie kumam działania tej bajki.

Źródło: The MMA Hour

Jakub Hryniewicz

Wielki fan Arsenalu i UFC, dla którego gotów jest zarwać każdą noc. Lubię merytoryczną dyskusję, dobrą kuchnię i długie spacery. Najbardziej jednak kawę, która wiernie towarzyszy przy stukaniu w klawiaturę.

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna jest chroniona przez reCAPTCHA i Google Politykę Prywatności oraz obowiązują Warunki Korzystania z Usługi.