Aleksandar Rakic po pokonaniu byłego pretendenta do mistrzostwa UFC – Thiago Santosa – w rozmowie z MMAFighting głośno mówi o tym, że jego zdaniem to on, a nie Glover Teixeira powinien zawalczyć w kolejnym pojedynku o pas mistrzowski kategorii półciężkiej z Janem Błachowiczem.
Rakic nadal podtrzymuje, że jego pojedynek z Volkanem Oezdemirem nie był przegrany, więc powinien mieć w UFC rekord 7-0. Trzeba jednak przyznać, że nawet z rekordem 6-1 i zwycięstwami z takimi zawodnikami jak Thiago Santos czy Anthony Smith, 29-latek ma prawo poważnie myśleć o pojedynku mistrzowskim.
Myślę, że zasługuję na ten pojedynek. Thiago był pretendentem do tytułu i pokonałem go. To samo Anthony Smith. Walki z Volkanem nie przegrałem, więc ja jestem w UFC niepokonany. Z kim jeszcze mam wygrać? Tak, uważam, że zasługuję na walkę o pas. Powiedz mi z kim ja jeszcze mam wygrać, by dostać szansę?
Jest już jednak niemal przesądzone, że w kolejnej obronie pasa kategorii półciężkiej, rywalem Błachowicza będzie Brazylijczyk – Glover Teixeira. Rakic zdając sobie z tego sprawę, byłby chętny na bycie zawodnikiem rezerwowym w takim pojedynku.
Jasne, że chcę być zawodnikiem rezerwowym. Mamy czasy jakie mamy. Jest Covid, cokolwiek może się wydarzyć. Chcę być rezerwowym i jak tylko coś się wydarzy, to wejść do tej walki i walczyć.
Austriak został też zapytany o porównania do Glovera Teixeiry w kontekście tego, że Brazylijczyk skończył przed czasem zarówno Thiago Santosa jak i Anthonego Smitha, a Rakic wygrał z nimi decyzją sędziów.
Nie chcę na siłę nokautować. Ja mam wygrywać walki. Idąc za wszelką cenę do przodu narażam się na zostanie znokautowanym. Po co? Ja ciężko pracowałem by być w tym miejscu. Nic na siłę, udowodniłem już, że potrafię znokautować, więc nie muszę nikomu już nic udowadniać.
Źródło: MMAfighting.com