Alan Kwieciński spotkał się wczoraj na programie CAGE z Natanem Marconiem, który zgodnie z przewidywaniami zaczepiał medialnego rywala. „Alanik” uważa, że „Bóg Estetyki” powinien permanentnie zniknąć ze świata freak fightów.
Natan Marcoń to jedna z najpopularniejszych ostatnimi czasy postaci w FAME. „Bóg Estetyki” nie bierze jeńców w swoich wypowiedziach, nie uznaje żadnych świętości i atakuje słownie niemal każdego. Freak fighter nie bał się zaczepiać chociażby zawodowca, Gracjana Szadzińskiego, z którym przyjdzie mu się zmierzyć w duecie z Adrianem Ciosem na najbliższej gali FAME 23.
Wspomniane trio spotka się na wspólnym programie po piątkowej ceremonii ważenia. Wcześniej, minionego wieczoru, Marcoń zasiadł w studio z „Ferrarim”, Ciosem, „Sequento” oraz Alanem Kwiecińskim. Natan wielokrotnie zaczepiał „Alanika” wspominając o jego siostrze.
Alan odpalony na Natana
W pewnym momencie Kwieciński skoczył na leżącego Natana i podczas programu CAGE wywiązała się ogromna awantura. Alan z trudem hamował emocje, by nie rzucić się później z rękoma na Marconia. Emocje buzowały w nim też po zakończeniu emisji.
– Taką k…wę trzeba jechać do spodu. Dla mnie to jest szmata zwykła, która nie ma w ogóle… – mówił wzburzony przed kamerą FANSPORTU TV. – Jest deptana wszędzie, jest szmacona, nie ma w ogóle u nikogo, jakiegokolwiek szacunku. Nigdzie. W żadnym społeczeństwie – powiedział Alan.
Redaktor Tuszyński odparł, że Kwieciński na pewno spodziewał się, że Natan będzie wyciągał wszelkie informacje, by wyprowadzić go z równowagi. Freak fighter odpowiedział oczywiście stosując wszelkie kwieciście wulgarne epitety:
– Wyciągnąć, to on może ch…ja z buzi. Sorry, że tak mówię, ale wyciągnąć, to on może ch…ja z buzi. Nic więcej. To, że będzie wyciągał temat mojej siostry? To wiadomo było, bo nic więcej nie potrafi. (…) Dla mnie to jest zwykła k…wa do szczania i nic więcej. Dla mnie to on nie powinien nigdzie już walczyć, naprawdę nigdzie. Dla takiej wywłoki, jak on… powinien być jak najszybciej skończony i niech wyp…dala.
