Michał Andryszak przed KSW 63: „Chyba nieco się wcześniej zapomniałem i chciałem za bardzo…”
Na KSW 63 do klatki powróci Michał Andryszak, który zastąpi kontuzjowanego mistrza organizacji Phila de Friesa w starciu z Darko Stosiciem.
Serb jest w świetnej formie i po dwóch szybkich nokautach miał zmierzyć się o tytuł, niestety Brytyjczyk doznał kontuzji i musiał się wycofać. Stosiciowi nie robi to problemu. Zapowiedział, że pokona kolejnego Michała (Znokautował już Michała Włodarka i Michała Kitę) i poczeka na starcie z mistrzem.
Michał Andryszak w KSW ostatni raz walczył w styczniu tego roku. Po porażce z Kitą zmierzył się z Guto Inocente, którego poddał w drugiej rundzie. Dla Polaka będzie to 32 walka w karierze.
– Zawsze jako sportowiec chcę realizować swoje ambicje, a Darko jest dla mnie ciekawym pomysłem na dalszych rozwój. Po pierwsze, pokonał rywala, z którym ja przegrałem. Po drugie, zwyciężył w fajny, spektakularny sposób. Jest więc dla mnie ciekawym celem i mocnym wyzwaniem. Ja nigdy sobie rywali nie wybieram, ale jeśli już wskazuję, z kim chciałbym się zmierzyć, to biorę pod uwagę najtrudniejszych przeciwników – przyznał Andryszak w rozmowie z KSW.
– Myślę, że jako zawodnik z tak dużym stażem i doświadczeniem posiadam umiejętności, które pozwolą mi go pokonać. Oczywiście Darko też posiada argumenty, które mogą przeważyć szalę na jego korzyść, ale na tym polega właśnie ta zabawa – kto lepiej wykorzysta swoje atuty. Każdy ma jakieś słabe strony i miejsca, w które można uderzyć. Jest więc parę pomysłów na Darko – kontynował.
– Okoliczności, które w życiu mnie spotkały, zmusiły mnie do rozwoju jako człowieka. Przede wszystkim jesteśmy jednak ludźmi, a zawodnikami w dalszej kolejności. Im lepszym człowiekiem się stajesz, tym będziesz lepszym zawodnikiem i to się przenosi bezpośrednio na matę. Mistrzem sali można być zawsze, a ja chciałbym być mistrzem walki.
– Chciałbym swoją postawą zadowolić przede wszystkim najbliższych, którzy są wokół mnie i razem ze mną wkładają w moją karierę mnóstwo pracy. Nierozsądnym byłoby nie wykorzystywać tego wsparcia. Walczę tak, aby zwyciężyć, a nie po to, aby wszyscy mi przyklaskiwali. Chyba nieco się wcześniej zapomniałem i chciałem za bardzo ucieszyć wszystkich tych, którzy są ze mną, gdy jest dobrze, a kiedy się karta odwraca, oni odwracają się razem z nią.
Andryszak przyznał, że nie wybiega w przód z myślami o mistrzowskim pojedynku. Na ten moment skupia się na Darko Stosiciu, który jest aktualnie głównym celem.
– Ambicji sportowej nigdy mi nie brakowało i zestawienie z Darko jest tego najlepszym dowodem. Mógłbym szukać łatwiejszych walk, z których mógłbym dla siebie więcej wyciągnąć z biznesowego punktu widzenia. Ja jednak podchodzę do sportu bardzo zadaniowo i bardzo wyzwaniowo. Chcę się stawać jak najlepszym zawodnikiem. Zawsze pas jest mile widziany, ale nie wybiegam tak daleko w przyszłość. Najbliższym celem jest Darko.
Źródło: KSW
- Najman okradziony przez gangsterów! „El Testosteron” mocno odpowiada
- Okniński wspomina 1. walkę MMA w Polsce. Zdradził kulisy! [VIDEO]
- Potężna siła ciosów Pereiry. Rywal oślepł na jedno oko w walce o pas UFC!
- Bartosiński przerwał milczenie! Zabrał głos po porażce z Mamedem na KSW 100
- Niemiłe zaskoczenie? Znamy rywala Labrygi na gali Babilon MMA 50