Najman daleki od zakończenia kariery! Zamierza toczyć walki przez kolejne lata! „Przede mną jeszcze…”
Wygląda na to, że Marcin Najman nie zamierza zbyt szybko po raz kolejny kończyć kariery. Zapewnia, że przed nim jeszcze wiele lat walk.
„El Testosteron” to jeden z pierwszych polskich freak fighterów, który aktualnie ma 44 lata. Wielokrotnie ogłaszał przejście na emeryturę i toczył pożegnalne starcia. Za każdym razem wracał jednak do klatki i ponownie mogliśmy oglądać go w akcji.
Teraz zawodnik Clout MMA w rozmowie z Koloseum został zapytany o potencjalny koniec kariery w przypadku porażki z „Lizakiem”. Przyznał, że nie dopuszcza nawet takiej myśli. Zaznaczył też, że tacy zawodnicy jak George Foreman czy Larry Holmes bardzo długo toczyli swoje zawodowe walki.
Oświadczył więc, że jeszcze przez kolejne lata będziemy mogli oglądać go w klatkach freakowych organizacji:
– Gdybym przegrał z Lizakiem, to chyba by mi został rewanż z Rysiem Szczeną. Wracając do zakończenia kariery, to została zakończona na Narodowym, gdy pozrywałem ścięgna. To był koniec mojej kariery, chociaż tego nie dopuszczałem do siebie. Teraz to jest sportowo-rozrywkowe. Ta walka z Jóźwiakiem druga pokazała, że ja chcę dać z siebie wszystko, ale ja już mam swoje ograniczenia.
– To nie jest tak, że to ja jestem prekursorem walk po czterdziestce. Już pomijam George’a Foremana, który zdobył mistrzostwo świata w wieku 45 lat, ale przecież Larry Holmes dopiero niedawno się zorientowałem, walczył jeszcze po pięćdziesiątce. Jak Larry Holmes miał 52, ja mam 44, to jeszcze 8 lat. Jeszcze 8 lat orki przede mną.