Wielki Bu wbija szpilkę w Załęckiego: „Finalnie to on się przestraszył. Pokazał, kim jest. Jak chce być takim Denisem, to niech…”
„Wielki Bu” w ostatnim wywiadzie wypowiedział się na temat Denisa Załęckiego, z którym miał zmierzyć się jeszcze w tym roku.
O takim zestawieniu mówiło się od dłuższego czasu, jednak jak przyznał sam „Wielki Bu”, cały czas walka była przekładana. Patryk Masiak nie ukrywa, że chciał stoczyć ją jak najszybciej, żeby mieć to za sobą i stanąć przed kolejnymi wyzwaniami.
Po ostatnim występie Załęckiego stracił jednak zainteresowanie takim pojedynkiem i wiele wskazuje na to, że raczej nie zobaczymy walki „Wielkiego Bu” z „Bad Boyem”.
„Wielki Bu” o starciu z Denisem Załęckim
W ostatnim wywiadzie dla fansportu.pl zarzucił zawodnikowi z Torunia, że ten unikał tej konfrontacji i nie chciał wyjść do walki. Przyznał też, że chciałby po prostu zapomnieć o Załęckim i skupić się na innych rywalach.
– Ja byłem zachowawczy w tym wszystkim. Jak rozmawialiśmy, miało być to, że nie wyciągamy na siebie brudów, wychodzimy. To on rzucił parę słów za dużo. Najpierw mówił, że nie mam jaj, potem zaczął prostować, że to nie jest możliwe, że ja bym się nigdy nie bał. Finalnie to on się przestraszył. Ja jestem już tak tym zniesmaczony, chciałbym już zapomnieć o nim i wyjść z tej klątwy Denisa.
– Wcześniej mówili, że ja ciągle prowokuję. To nie ja wypowiedziałem tę walkę, to nie ja jej unikam. Ja chciałem mieć go jak najszybciej, mówił, że nie może, bo potencjalna kontuzja, mówiłem duże rękawice. Finalnie wolę zapomnieć przez zapomnienie i pogardę, bo pokazał, kim jest. Jak chce być takim Denisem, to niech będzie w domu.