FEN

(VIDEO) Brutalne zwycięstwo w pierwszej obronie! Piotr Kuberski nadal mistrzem FEN!

W tym tygodniu odpoczęliśmy od UFC, a weekend z MMA zamknęła gala FEN 44. Piotr Kuberski w walce wieczoru stanął do obrony tytułu wagi średniej, a jego oponentem był Marcin Filipczak.

Dla popularnego „Qbeara” była to pierwsza obrona tytułu mistrzowskiego kategorii do 84 kg, który zdobył w czerwcu ubiegłego roku. Wówczas na gali FEN 40 już w otwierającej odsłonie znokautował Marcina Naruszczkę. Było to zarazem jego 7. zwycięstwo z rzędu.

Piotr Kuberski do pierwszej obrony miał stanąć na poprzednim wydarzeniu, jednak na drodze stanęły drobne problemy zdrowotne. Pojedynek został przełożony na galę w Ostrowie Wielkopolskim, ale tym razem pojawić się nie mógł brazylijski „Hulk”, Ewerton Polaquini.

W pierwszej obronie pasa wagi średniej Kuberski zmierzył się wobec tego z Marcinem Filipczakiem. Zawodnik ekipy Octopus Pabianice zdecydował się na zmianę kategorii, gdyż dotychczas mierzył się w dywizji półciężkiej. W ostatnich dwóch występach poddał Arkadiusza Jędraczka i jednogłośnie pokonał Piotra Kalenika.

Kuberski vs. Filipczak – RELACJA

RUNDA 1

Obaj zaczęli niezwykle spokojnie, a jako pierwszy kopnięciami zaatakował Piotr Kuberski. Filipczak ruszył z kombinacją – wszystko jednak zostało zgaszone przez championa wagi średniej. Pretendent próbował atakować różnymi sposobami, posłał kolano i obrotowego backfista, ale końcówka tej odsłony należała do „Qbeara”. Kilka mocnych uderzeń w jego wykonaniu i zdecydowanie zaakcentował, że ta runda należy do niego.

Sprawdź!  "Wielki Bu" zadebiutuje w MMA! Już w sobotę zawalczy z byłym rywalem Pudzianowskiego

RUNDA 2

Filipczak odważnie spróbował szarży z pięściami, wyłapał też parę low kicków. Kuberski inteligentnie zamknął pretendenta na siatce i skrócił dystans. Mistrz trafił potężnym prawym w wymianie, a zaraz dołożył kolejny! Lawina ciosów w wykonaniu Piotra Kuberskiego na leżącym przeciwniku i sędzia kończy ten pojedynek!

Oficjalny wynik: Piotr Kuberski wygrywa przez KO w 2. rundzie!

Jakub Hryniewicz

Wielki fan Arsenalu i UFC, dla którego gotów jest zarwać każdą noc. Lubię merytoryczną dyskusję, dobrą kuchnię i długie spacery. Najbardziej jednak kawę, która wiernie towarzyszy przy stukaniu w klawiaturę.

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna jest chroniona przez reCAPTCHA i Google Politykę Prywatności oraz obowiązują Warunki Korzystania z Usługi.