Adrian Polański chce „urwać łeb” kolejnemu rywalowi! „Ja takim śmieciom nie będę odpuszczał!”
Adrian Polański porzucił na razie konflikt z Amadeuszem „Ferrarim” Roślikiem. Freak fighter ma jednak na oku kolejnego przeciwnika, o którym nie ma najlepszego zdania!
Ostatnim występem Adriana Polańskiego był pojedynek bokserski z „Ferrarim” na fali Fame MMA 13 przed kilkoma miesiącami. Popularny „Polak” przyznał w wywiadzie dla MMA- Bądź na bieżąco, że na razie porzuca pomysł czwartej walki z Roślikiem, bo konflikt przejadł się widzom. Freak fighter zakolegował się jednak z kolejnym rywalem Amadeusza, Pawłem Bombą, i najprawdopodobniej stanie w narożniku „Scarface’a” podczas High League 4 17 września.
Sam Polański ma już na oku kolejnego oponenta. Jak powiedział we wspomnianym wywiadzie, jest to streamer Szymool, który obraża „Polaka” w Internecie i wywołuje w nim najgorsze emocje z możliwych:
– Najbardziej widzi mi się Szymool. To gość, który bardzo zaszedł mi za skórę. Jestem osobą, która stara się jednak panować nad swoimi emocjami. A kiedy go widzę, to mam ochotę urwać mu łeb. Próbowałem rozwiązać konflikt na sportowo w Fame MMA. Zarobilibyśmy trochę pieniążków też, jednak jest obsrańcem. Potrafi mnie wyzywać na streamach, a gdy przychodzi, co do czego, to spi***dala. Nie chce przyjąć ze mną walki.
Okazuje się też, że konflikt zaczął sam Szymool. Polański przyznał, że nie miał w ogóle pojęcia, kim ten był, dopóki ten nie zaczął obrażać rodziny Adriana. Freak fighter otwarcie ostrzega, że jeśli zobaczy streamera, to potrzebna będzie ochrona. Szymool zaszedł „Polakowi” za skórę na tyle, że nawet nienawiść do „Ferrariego” zeszła na dalszy plan.
– Powiem tak, ja go nie zaczepiałem pierwszy, ja go nie znałem, nie wiedziałem, co to za człowiek. Pierwszy zaczął obrażać mnie i moją rodzinę. Ja takim śmieciom nie będę odpuszczał! Za każdym razem, mówię to oficjalnie: kiedy zobaczę śmiecia na żywo, dostanie ode mnie w pi***dę.
– Nieważne, czy będzie miał walkę na FAME MMA. Ja powiedziałem: jeżeli jego walka miałaby się odbyć z kimś innym – bo on nie chce ze mną przyjąć walki – to mu tak wpie***olę na konferencji, że do tej walki nie dojdzie! Ja to mówiłem włodarzom. Jeśli nie chce ze mną walki, to z nikim nie będzie walczył. Włodarze cały czas starają się, żeby ze mną zawalczył, a ta pi*da nie chce!
– Na ten moment nienawidzę go bardziej niż Amadeusza.