PRIME SHOW MMA

Tyburski o walce z Soroko: „Kur*wa, mi aż źle z tą wygraną. Nie uważam go za przegranego”

Paweł Tyburski w ostatnim wywiadzie skomentował swoje zwycięstwo nad Adamem Soroko, z którym zmierzył się na gali Prime Show MMA 2.

W oczach bukmacherów nie bez powodu „Tybori” był ogromnym faworytem. Soroko natomiast wszedł do klatki jako największy underdog na całej karcie walk. Pojedynek przebiegł tak, jak można było się spodziewać, biorąc pod uwagę poprzednie walki Soroko.

Tyburski po walce z Soroko

Tyburski wykorzystał luki w gardzie i nisko opuszczone ręce przeciwnika. Wiele ciosów doszło na głowę, jednak Soroko już w starciach na gołe pięści pokazał, że jest bardzo wytrzymały oraz ma ogromny charakter i jeśli będzie w stanie, to podniesie się po każdym nokdaunie.

Tyburski postanowił więc uderzać na wątrobę. W wywiadzie po walce przyznał, że taki właśnie był plan na skończenie rywala przed czasem. Po bardzo mocnych uderzeniach Soroko krzyczał z bólu, a po trzecim nokdaunie sędzia przerwał pojedynek, mimo że zawodnik wstał i był gotowy walczyć dalej.

„Tybori” podsumował walkę w rozmowie z MMA-Bądź na bieżąco. Co ciekawe, już przed starciem wspominał, że szkoda mu, iż Soroko musi walczyć akurat z nim, gdyż nie dawał swojemu rywalowi większych szans na wygraną. Teraz stwierdził, że źle czuje się ze zwycięstwem nad debiutującym freak fighterem.

Sprawdź!  Tyburski przekonany, że może wygrać z Normanem! "Mam wielkie szanse. Ciężko trenuję i mam predyspozycje"

– Adaś jest dla mnie wygranym, bo wie, że najcięższa praca to praca nad sobą. On tę pracę wykonuje wzorowo z tego, co możemy zauważyć. Ja trzymam za niego kciuki, bo na razie on tę walkę wygrywa.

Ta walka moja z nim, on został kolejny raz rzucony na głęboką wodę, ale nie uważam go za przegranego. Ja jestem mocnym zawodnikiem, jeśli chodzi o freak fighty. Powinien się odbudować, mocno trenować i wrócić. Ku*wa, mi aż źle z tą wygraną. Mimo to, że naodpie***lał, ludzie go nie lubią, to każdy zasługuje na szansę i ma prawo się zmienić.

Źródło: YouTube

Bartosz

Od lat prawdziwy fan piłki nożnej. Od 11 roku życia trenuję boks, który jest moim hobby. W wolnym czasie podróżuje. Ulubiony kierunek? Włochy i Francja, ale przede wszystkim uwielbiam wspinaczkę górską i polskie Tatry.

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna jest chroniona przez reCAPTCHA i Google Politykę Prywatności oraz obowiązują Warunki Korzystania z Usługi.