Stipe Miocic chce rewanżu! „Tym razem wygram z Ngannou!”
Stipe Miocic (20-4) stracił pas wagi ciężkiej, kiedy w marcu bieżącego roku pokonał go Francis Ngannou (16-3). Teraz Amerykanin mierzy w kolejną trylogię w swojej karierze i zapowiada, że tą również wygra.
Ci sami rywale
W ostatnich 5-ciu występach dla UFC, Miocic osiągnął wynik 3-2. Po zwycięstwie przez decyzję ze wspomnianym Kameruńczykiem, stracił pas na rzecz Daniela Cormiera. Potrafił jednak się odkuć, wygrywając dwukrotnie z DC, definitywnie kończąc jego karierę. Następnie po KO w drugiej rundzie musiał uznać wyższość Ngannou.
Teraz w wywiadzie dla Submission Radio stwierdził, że poprawi się w ewentualnym 3. starciu z Predatorem:
– Na 100% się poprawię. To była jego noc, to nie było szczęście – po prostu trafił mnie uderzeniem, którego nie widziałem. I tyle. Teraz ma pas, ale wracam po swoje. Będę silniejszy, lepszy i bardziej przygotowany.
Niwelacja różnic
Różnicę w ostatniej walce było widać już po ważeniu. Miocic wniósł na wagę 106 kg, zaś Ngannou – 119 kg. Amerykanin zapewnia, że nie był to główny czynnik, który doprowadził do jego porażki, ale tym razem nabędzie trochę masy.
– Waga wagą, były istotniejsze rzeczy w tej walce. Trafił mnie kilkukrotnie i przyjąłem te ciosy, radził też sobie w zapasach. To nie był mój wieczór, a Francis zrobił wszystko co powinien, by wygrać.
Miocic zapewnia, że chce pomścić swoją porażkę jak każdą inną. Fighter z Ohio obecnie jest posiadaczem rekordowych trzech obron pasa wagi ciężkiej. Zdaje się, że ta cyfra go lubi, bo jeśli zdołałby pokonać Ngannou zostałby drugim po Randym Coutoure zawodnikiem z trzema panowaniami jako mistrz.
– Chcę tego rewanżu. Od czasu porażki wariuję, bo zabrał coś mojego. Pewnie, że chciałbym zawalczyć z Francisem, chciałbym mu się odpłacić. Ale jak dla mnie to może to być ktokolwiek. Muszę odzyskać swój pas!
Źródło: Submission Radio