To prawdopodobnie kolejny rywal Mateusza Gamrota! Walczył m.in. z Jose Aldo, Max Hollowayem, czy Donaldem Cerrone.
Mateusz Gamrot nie traci czasu i podpisał już kontrakt z UFC na kolejny pojedynek. Były podwójny mistrz KSW stoczy dla amerykańskiej organizacji trzecią walkę.
Gamer ostatni raz do oktagonu wszedł niecały miesiąc temu. 10 kwietnia zmierzył się ze Scottem Holtzmanem, którego znokautował w drugiej rundzie. Polak zgarnął już drugi bonus, tym razem za występ wieczoru.
Po zwycięstwie razem z rodziną udał się na wakacje, a kiedy wrócił do Polski, od razu przekazał kibicom, że pojawiły się już pierwsze informacje na temat kolejnego pojedynku. W przeciągu kilku dni oświadczył także, że będzie to duża walka i kontrakt jest już podpisany.
– Wszystko się fajnie złożyło, bo propozycję walki dostałem po powrocie z wakacji. Po tym, jak wylądowałem w Polsce, od razu otrzymałem wiadomość od Dana Lamberta z American Top Team. Zapytał, kiedy będę w gotowości, bo dopinają mi walkę. Powiedziałem to, co chciał usłyszeć, i na drugi dzień dostałem kontrakt do podpisania – powiedział Gamer w rozmowie z portalem Sportowe Fakty.
Po ostatniej walce Gamer rzucił wyzwanie Nasratowi Haqparastowi, następnie zgłosił gotowość do walki z Drew Doberem oraz Islamem Makhachevem. Amerykanin walczy jednak na innego gali, a na pojedynek z Dagestańczykiem jest prawdopodobnie jeszcze za wcześnie i Gamrot będzie musiał pokonać innego rywala, zanim zmierzy się z kimś z top 15 wagi lekkiej.
– Nie zostałem dobrany do jakiegoś zawodnika bez rywala, nie wskakuję na zastępstwo. Ten pojedynek jest wizją, która zrodziła się w głowach matchmakerów UFC. Rywal ma bardzo dobre nazwisko. On walczył z samymi kozakami, w pewnym momencie kariery był bardzo wysoko notowany. Wygrana z nim sprawi, że moje nazwisko wystrzeli w górę pod względem rozpoznawalności w Stanach – powiedział Gamer, jednocześnie oświadczając, że nie może jeszcze zdradzić, kto będzie jego rywalem.
Po ogłoszeniu podpisania kontraktu zarówno w polskich, jaki i amerykańskich social mediach zaczęło pojawiać się nazwisko Jeremy Stephens. Weteran ma na swoim koncie 47 pojedynków, w tym 28 zwycięstw. Fighter walczył z czołówką wagi lekkiej. W UFC wychodził do oktagonu, żeby zmierzyć się z takimi rywalami jak Jose Aldo, Charles Oliveira, Max Holloway, Rafael dos Anjos czy Donald Cerrone.
Co ciekawe, w miniony piątek przyjaciel Gamera Borys Mańkowski zamieścił na swoim Instagramie nagranie z walki Jeremy’ego Stephensa z Jose Aldo. Podpisując film słowami „To jest bolesne”. Zawodnik KSW zapewne nieprzypadkowo akurat teraz przypomniał pojedynek z 2018 roku.
Opis rywala, który przedstawił Gamer, pasuje do Jeremy’ego Setphensa. Na ten moment są to jedynie domysły, a na ostateczne ogłoszenie pojedynku będziemy musieli jeszcze trochę poczekać. Według innych nieoficjalnych informacji, starcia ma odbyć się na jeden z gal w lipcu.
Źródło: Sportowe Fakty / Instagram