PRIME SHOW MMA

„Don Kasjo” o swoim problemie z hazardem i największej przegranej: „Warszawa źle mi się kojarzy, bo w jedną dobę przegrałem…”

Kasjusz Życiński udzielił szczerej rozmowy dziennikarzowi Super Expressu Andrzejowi Kostyrze. Opowiedział m.in. o swoim problemie z hazardem.

„Don Kasjo” to jedna z największych gwiazd w świecie freak fightów. Wszystkie swoje pojedynki stoczył dla organizacji FAME, z która był związany od trzeciej gali. Wygrał 6 z 7 starć, a na ostatniej gali FAME 12 zawalczył dwukrotnie. Najpierw pokonał Marcina Wrzoska, a następnie „Boxdela”.

Niedawno freak fighter rozstał się z FAME i związał z Prime Show MMA. Na pierwszej konferencji nowopowstałej federacji został przedstawiony jako jeden z włodarzy kolejnej na polskim rynku organizacji freakowej. Życiński na swoich walkach i współpracy z Prime Show MMA zarobił ogromne pieniądze.

W wywiadzie na kanale „Wip bros” przyznał, że jest już milionerem:

– Ja już jestem milionerem, to był mój plan. Do 30-stki zostać milionerem, kiedyś to sobie w podświadomości sobie to ułożyłem i jestem zadowolony. 9 czerwca stałem się milionerem i pasuje, ja przepychu nie potrzebuje. Chociaż teraz muszę sobie ustalić do 40-stki jakiś nowy plan może multimilionerem.

Teraz w rozmowie z Andrzejem Kostyrą zdradził, że mimo iż zarobił ogromne pieniądze, dużą część z nich przegrał. Przyznał również, że w kasynie ostatni raz był rok temu i liczy na to, że więcej tam nie wróci.

– Po tych dużych przegranych w kasynach to tam miałem dzień lub dwa, że nie wiedziałem gdzie jestem, ale sobie to analizowałem. Co mi to dało? Możliwe, że szukałem odskoczni od tego całego świata, show biznesu… Mam nadzieję, że już tam nie wejdę.

– Łącznie? No to z pół miliona, tylko jak zacząłem, to nie byłem w ogóle w show-biznesie. Możliwe, że dlatego Warszawa mi się źle kojarzy, bo tutaj jednorazowo najwięcej przegrałem 126 albo 127 tysięcy w jedną dobę.

Źródło: Super Express

Sprawdź!  Stanowski w mocnych słowach komentuje wpis Kossakowskiego! "W tej branży została ci już tylko..."

Bartosz

Od lat prawdziwy fan piłki nożnej. Od 11 roku życia trenuję boks, który jest moim hobby. W wolnym czasie podróżuje. Ulubiony kierunek? Włochy i Francja, ale przede wszystkim uwielbiam wspinaczkę górską i polskie Tatry.

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna jest chroniona przez reCAPTCHA i Google Politykę Prywatności oraz obowiązują Warunki Korzystania z Usługi.