UFC

Michael Chandler miesiąc po UFC 268: „Nie chcę takiej walki, nigdy przenigdy w przyszłości.”

Michael Chandler zaliczył na UFC 268 drugi występ w tym roku kalendarzowym i śmiało można powiedzieć, że z Justinem Gaethje dali poważnego kandydata do walki roku! „Iron” odczuł jednak mocno skutki tego boju, o czym powiedział w jednym z ostatnich wywiadów.

Michael Chandler i Justin Gaethje nie zawiedli oczekiwań fanów na UFC 268. Spekulowano, że dwaj Amerykanie będą prowadzić wymiany na środku klatki, aż jeden z nich nie padnie i poniekąd tak właśnie było. Z tą różnicą, że starcie zakończyło się jednogłośną decyzją na korzyść „The Highlight’a”.

Jak powiedział po walce wygrany: „Powinni urodzić się w starożytnym Rzymie i walczyć na śmierć i życie w pier*olonym Koloseum.” Obaj zawodnicy zostali przetransportowani do szpitala w Nowym Jorku, a miesiąc po wojnie Chandler opowiedział o niej w podcaście Brussin’ with the boys:

Nie chcę takiej walki, nigdy przenigdy w przyszłości, choć muszę przyznać, że 95% to była po prostu klasyczna bójka za winklem, wiesz? Pozostałe 5% to było takie „Ziomek, co ty robisz?” Oczywiście, zebrałem też krytykę: powinienem być bardziej taktyczny, a nie starać się dać pokaz umiejętności. Wtedy bym wygrał.

Michael Chandler opublikował w sieci wideo, na którym własny syn go nie poznaje ze względu na maskę ochładzającą. „Iron” tak wcześniej jak i teraz otwarcie mówił o pojedynku, o swoim występie i efekcie końcowym tej 3-rundowej wojny. Koniec końców były mistrz Bellatora w kategorii lekkiej jest zadowolony z tego, co pokazał:

Sprawdź!  Michael Bisping radzi McGregorowi nie zaczepiać Daniela Cormiera: "Rozpier*oli cię na kawałki."

Mówiąc szczerze, to nie tak, że to moje słowa. To coś, co przegrany walki by powiedział. I, bardzo autentycznie, po raz pierwszy miałem w karierze dziwne uczucie. Mike Beltran, sędzia, złapał mnie za nadgarstek, żeby podnieść, lub nie, moją rękę bądź rękę mojego rywala. I po raz pierwszy w karierze, gdy chwycił mnie za nadgarstek miałem myśl: „O kurka. Któryś z nas będzie przegranym.” Pierwszy raz w życiu.

Michael Chandler po wojnie na UFC 268 wyzwał już do pojedynku Conora McGregora. Irlandczyk w odpowiedzi stwierdził, że pewnego dnia się spotkają.

Źródło: Brussin’ with the boys YouTube

Jakub Hryniewicz

Wielki fan Arsenalu i UFC, dla którego gotów jest zarwać każdą noc. Lubię merytoryczną dyskusję, dobrą kuchnię i długie spacery. Najbardziej jednak kawę, która wiernie towarzyszy przy stukaniu w klawiaturę.

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna jest chroniona przez reCAPTCHA i Google Politykę Prywatności oraz obowiązują Warunki Korzystania z Usługi.