FAME MMAKSW

Bartosiński chętny na walkę z Labrygą i Załęckim! Mistrz KSW o potencjalnym freak fightcie

Adrian Bartosiński skomentował możliwość walki we freak fightach przeciwko dwóm, większym od siebie rywalem. „Bartos” jest chętny na pojedynek z Denisami Załęckim i Labrygą i to na raz!

Niekwestionowany mistrz kategorii półśredniej to jeden z najlepszych prospektów polskiego MMA w ostatnich latach. Adrian Bartosiński pozostaje niepokonany w swojej dywizji, ale w listopadzie po raz pierwszy w karierze zaznał smaku porażki. W main evencie jubileuszowego eventu KSW w 2. rundzie poddał go Mamed Khalidov.

Bartosiński chętny na walkę z Denisami!

Popularny „Bartos” to jedna z najbarwniejszych postaci polskiego MMA. Fighter łódzkiego Octopusa nie unika trudnych tematów i potrafi się odgryźć. Przekonaliśmy się o tym w ubiegłym roku, kiedy to wybuchł spór między nim, a Martinem Lewandowskim. Wszystko miało się zakończyć, jak powiedział Adrian na antenie Kanału Sportowego, „rozmową wychowawczą” szefa KSW.

Również w tym samym odcinku Hejt Parku poruszony został temat freak fightów. Jeden z widzów, który dodzwonił się do studia zapytał Bartosińskiego:

– Zawalczyłbym z Denisem Załęckim i Denisem Labrygą jednego wieczoru i wygrał z nimi oboma w pełnej formule MMA?

Choć telefonujący interlokutor prosił o odpowiedź „tak lub nie”, otrzymał ciut dłuższą wypowiedź „Bartosa”:

Tak. Z dwoma na raz, dwa na jeden – odparł mistrz KSW.

Sprawdź!  Omielańczuk o postrzeganiu Różala: "Na początku widzieli wytatuowanego oprycha, teraz..." [WIDEO]

Toruński „Bad Boy” to kontrowersyjna postać, która zawsze przyciąga widownie. Załęcki zawsze jest pewny wygranej, ale koniec końców kończy się różnie – dotychczas zwycięstwo odniósł tylko nad Alanem Kwiecińskim, a do tego zanotował 6 porażek.

Co innego Labryga, który podobnie jak Adrian Bartosiński, marzy o występach w UFC. Do niedawna menedżer mistrza KSW, Artur Gwóźdź ,przyznawał, że Denis faktycznie może również trafić do hegemona w świecie MMA.

Choć obaj freak fighterzy są reprezentantami wagi ciężkiej, to wygrana „Bartosa” nikogo by nie zdziwiła. Oczywiście musiałby uniknąć latających cepów, ale przy odpowiednio dogadanych zasadach bardzo możliwe, że skończyłoby się na szybkim obaleniu i poddaniu oponenta.

Jakub Hryniewicz

Wielki fan Arsenalu i UFC, dla którego gotów jest zarwać każdą noc. Lubię merytoryczną dyskusję, dobrą kuchnię i długie spacery. Najbardziej jednak kawę, która wiernie towarzyszy przy stukaniu w klawiaturę.

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna jest chroniona przez reCAPTCHA i Google Politykę Prywatności oraz obowiązują Warunki Korzystania z Usługi.