Tajwanka była do pokonania! Trener Raubo o występie Szeremety na IO [VIDEO]
Trener Zbigniew Raubo zabrał głos na temat występu Julii Szeremety na Igrzyskach Olimpijskich. Popularny szkoleniowiec jest pewien, że finałowa rywalka była do pokonania. Na drodze do końcowego tryumfu stanął jednak medialny szum, który trafił do głowy pięściarki.
21-latka zrobiła furorę na Igrzyskach w Paryżu i odniosła wielki sukces. Po 32 latach zdobyła pierwszy medal dla Polski. Rywalizowała o złoto, ale w finale niestety przegrała z bardziej doświadczoną rywalką Lin Yu-Ting, która jeszcze rok wcześniej została zdyskwalifikowana na mistrzostwach świata po badaniach płci, co wywołało duże kontrowersje.
Trener Raubo o Julii Szeremecie
Zbigniew Raubo gościł w studio FANSPORTU TV, gdzie został poproszony przez Michała Tuszyńskiego o komentarz na temat występu polskich pięściarzy na paryskich Igrzyskach.
– Wiele razy podkreślałem w wywiadach przed Igrzyskami: przestańcie jęczeć, bo jeszcześmy nie zajechali, a już wszyscy mówicie, że jesteśmy słabi. Byłem chyba jednym z nielicznych, który mówił, że wszystko się ma prawo zdarzyć – powiedział szkoleniowiec.
Trener Raubo nie zgrywa wszechwiedzącego eksperta i przyznał redaktorowi, że o młodej pięściarce wiedział jedynie ze słyszenia. Niemniej fakt, że Szeremeta nie była znana szerszemu gronu przyczynił się do kapitalnego występu. Wzrost popularności z każdą kolejną walką zaowocował też jednak porażką w finale.
– Byłbym ostatnim idiotą, gdybym powiedział, że wierzyłem w sukces Julki Szeremety. Dziewczyny, której w zasadzie- wiedziałem, że jakaś mistrzyni Europy juniorów, słyszałem, ale osobiście jej nie znałem.
– Wyskakuje małolatka… Ona nawet nie wiem, czy wie, że była na Igrzyskach! Finał chyba do niej dotarł. Gdyby finałowa przeciwniczka była w pierwszej – drugiej walce, Julka by z nią wygrała. Ona na początku to robiła wszystko na wariackich papierach, spontanicznie – powiedział trener Raubo, który zdaje sobie sprawę, że wpływ na Szeremetę miał szum, który się wokół niej zrobił. – Gdyby nie było Internetu, gdyby nie było takiego przekazu w mediach, Julka może by całkiem inaczej do tego podeszła. Finałowa walka chyba ją przytłoczyła.